sesja
Jak zapewne większość z Was wie w dniu dzisiejszym odbyła się kolejna sesja Rady Gminy Nowy Wiśnicz. Po wyjściu kłębiło się w mojej głowie pełno wątpliwości - znów nie udało mi się osiągnąć założonych celów, ponownie nie wyglądało to tak jak sobie wyobrażałem. Proste, wydawało by się, zadawanie pytań, stało się arcytrudne. Zadałem pytania, otrzymałem odpowiedzi (nie wszystkie), wyszedłem i uświadomiłem sobie, że prawie nic się nie dowiedziałem. Być może trochę w tym jest mojej winy (brak konsekwencji i właściwej siły przebicia) ale problem tkwi również w samej formie prowadzenia obrad: zadaję pytanie, pada odpowiedź i z reguły nikt nie pyta się czy odpowiedź ta jest wyczerpująca - przechodzimy w tym momencie do kolejnej sprawy. Odbywa się to tak szybko, że po zorientowaniu się w sytuacji jest już zbyt późno na reakcję. Ale to jest mój problem wynikający z braku doświadczenia i nazwijmy to "ogłady" oraz w pewnej sensie naiwności - muszę nad tym popracować. ...