informacja publiczna cd...
Poniżej ciąg dalszy mojej "batalii o informację". Trochę przydługawy tekst ale może kogoś zainteresuje.
Decyzja
Na podstawie art. 16 ust. 1 w zwiżaku z art 3 ust.1 pkt 1 oraz art 10 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej..., po rozpatrzeniu wniosku Pana Mirosława Chodura z dnia 19 stycznia 2011 r., uzupełnionego w dniu 9 lutego 2011 r.
odmawiam
udostępnienia żądanej na wniosek informacji publicznej, bądź to udostępnionej w Biuletynie Informacji Publicznej, bądź też stanowiącej informację przetworzoną.
Uzasadnienie
Na wstępie należy podnieść, że Pan Mirosław Chodur, będąc radnym Rady Miejskiej w Nowym Wiśniczu, na sesji Rady w dniu 20 grudnia 2010 r. na złożone w "wolnych wnioskach" pytanie o stan zadłużenia gminy uzyskał moją ustną informację o wysokości zaciągniętych kredytów i pożyczek na koniec 2010 roku oraz o warunkach na jakie kredyty te są zaciągane, spełniającą kryterium informacji publicznej, o której mowa w art. 10 ust 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Nie usatysfakcjonowany tą informacją Pan Mirosław Chodur za pośrednictwem poczty elektronicznej zwrócił się w dniu 19 stycznia 2011 r. z wnioskiem o udostępnienie mu informacji publicznej dotyczącej zadłużenia Gminy Nowy Wiśnicz na koniec 2010 r a w szczególności podanie informacji o......(tutaj terść moich pytań)..
W tym miejscu należy zauważyć, ze zgodnie z art. 10 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej, informacja publiczna, która nie została udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej, jest udostępniana na wniosek. Wynika z tego, że udostępnieniu na wniosek podlega tylko informacja nieudostępniona w Biuletynie (tak: wyrok NSA z 25.09.2008 r I OSK 416/08, LEX nr 490132).
W BIP na stronie Gminy NW, w zakładce "Prawo - Uchwały Rady", udostępnione są teksty uchwał RM , a to: Nr XVIII/128/08 z 30.05.2008 r., Nr XXII/161/08 z 20.11.2008 r., Nr XXVII/209/09 z 27.05.2009 r., XXXI/244/09 z 27.10.2009 r., XXXIII/75/10 z 26.01.2010 r., Nr XXXIX/320/10 z 30.08.2010 r., w których zawarte są dane dotyczące przeznaczenia danego kredytu lub pożyczki, źródeł jego spłaty, harmonogramu spłat, sposobu zabezpieczenia spłaty.
W tymże BIP, w zakłądce "Zamówienia publiczne i ogłoszenia - wyniki przetargów", występują dane dotyczące informacji o wyborze najkorzystniejszej oferty oraz o zawarciu umowy z danym bankiem. Dotyczy to w szczególnościu umów:
- z BSR w Krakowie O/ Nowy Wiśnicz - z dnia 14.07.2008, 19.12.2008, 29.06.2009 oraz 14.07.2010 r.,
- z Bankiem DnB NORD z dnia 25.11.2009 r.,
- z BOŚ z dnia 15.10.2010 r.
Na tych stronach internetowych znajdują się również dokumenty SIWZ dotyczące poszczególnych zamówień, z załącznikami stanowiącymi materiały źródłowe do oceny sytuacji finansowej Gminy.
Tak więc dane stanowiące odpowiedź na pytania 1 - 4 i 6 -8, jako udostępnione w BIP, nie podlegają udostępnieniu na wniosek, a co za tym idzie należało wydać decyzję odmawiającą ich udostępnienia i to niezależnie od tego czy miało by to nastąpić w formie odpowiedzi na poszczególne pytania wnioskodawcy, czy też w formie udostępnienia kopii umów zawartch z poszczególnymi bankami - które to rozwiązanie postulował wnioskodawca w swoim e-mailu z dnia 09.02.2011 r. Co do tej ostatniej mozliwości należy również mieć na uwadze, że w swietle orzecznictwa NSA, z prawa dostepu do informacji publicznej nie można wyprowadzić istnienia prawnego obowiązku udostępnienia treści umów cywilnych, których stroną są także inne podmioty (wyrok NSA z 25.07.202 r. II SA/Łd 951/02 M. Prawn. 2002/18/819).
W tym miejscu należało poinformować wnioskodawcę, iż Urząd Miejski w Nowym Wiśniczu zmuszony jest odmówić udzielenia odpowiedzi na pytanie oznaczone cyfrą 3, bowiem nie dysponuje danymi pozwalającymi wyspecyfikować jakich płatności dokonano ze środków pochodzących z kredytó zaciąganych na sfinansowanie deficytu budżetu gminy. Pochodzące z kredytów środki finansowe zasilały budżet gminy i łącznie ze środkami pochodzącymi z innych źródeł sukcesywnie wykorzystywane były na pokrycie przewidzianych w budżecie wydatków. Gdy zaś organ administracji publicznej nie posiada żądanej informacji publicznej odmawia jej wydania, przy czym nie wymaga to zachowania formy decyzji administracyjnej, wystarczy jedynie pisemne powiadomienie (tak: wyrok WSA w Białymstoku z 11.09.2008 r. II SAB 14/08, Wspólnota 2009/16/29).
Dane o "kwotach zobowiązań wobec kontrahentów i innych instytucji na dzień 31.12.2010 r z rozbiciem na przeterminowane 30 dni, 90 dni 120-360 dni, sprzed 01.01.2010 r" o których mowa w pytaniu wnioskodawcy oznaczonym cyfrą 9, nawet po rezygnacji przez wnioskodawcę, w jego e-mailu z dnia 09.02.2011 r., z wykazania zobowiązań przeterminowanych 30 dni, stanowi informację przetworzoną w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Udzielenie jej wymagałoby bowiem zestawienia konkretnych danych z określonego czasu, przybierając postać porównań i ostatecznych wyliczeń.
Zgodnie zaś z wyżej przywołanym przepisem prawo do uzyskania informacji przetworzonej ograniczone jest do przypadków, w których uzyskanie informacji w takiej formie jest istotne dla interesu publicznego. Odwołanie się przez ustawodawcę do wykazania istnienia przesłąnki "szczególnej istotności dla interesu publicznego" powoduje, że ustalenie czy żądanie wniosku spełnia tak określoną przesłankę pozostawione jest do uznania organu, który zajmuje się jej rozpatrzeniem.
Warunkiem niezbędnym dla udostępnienia informacji przetworzonej będzie wskazanie, że wnioskodawca działą w interesie publicznym, a informacje o których chce się dowiedzieć mają szczególne znaczenie (vide wyrok NSA z dnia 2 kwietnia 2003 r. sygn. akt SA/SZ 2872/2002). W żadnym wypadku zaś organ, który nie dopatrzył sie we wniosku zainteresowanej osoby interesu publicznego, nie musi udowadniać, że żądane w takiej formie informacje są nieistotne dla ogółu obywateli.
W rozpatrywanym wniosku o udostępnienie informacji nie można dopatrzyć się istotnego interesu publicznego. Jak wnioskodawca sam przyznaje w swym e-mailu z dnia 09.02.2011 "samo bycie radnym nie jest wystarczającą przesłanką do udzielenia informacji przetworzonej"[...]. Stąd też dalsze dywagacje wniskodawcy na temat swojej roli jako radnego nie mogą mieć wpływu na ocenę, iż jego wniosek oraz wyjaśnienia nadesłane w dniu 09.02.2011 , nie dają podstaw do uznania, iż uzyskanie przez wnioskodawcę żądanej informacji jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. Próba uzasadnienia[...] szczególnej istotności interesu publicznego płynącymi od mieszkańców informacjami "o rzekomej praktyce znacznego wydłużania terminów zapłat przedsiębiorcom wykonującym usługi na rzecz gminy" jest ewidentnie chybiona, gdyż uzasadnienie takowe, mogło by stanowić co najwyżej uzasadnienie dla istnienia interesu prywatnego tychże przedsiębiorców a nie interesu publicznego.
Mając powyższe na uwadze uznałem, iż brak jest podstaw do udostępnienia żądanej przez wnioskodawcę informacji publicznej, która udostępniona jest w BIP, bądź też stanowi informację przetworzoną, której udostępnienie wnioskodawcy nie jest szczególnie istotne dla interesu publicznego. A to daje podstawę do odmowy...
Burmistrz
Stanisław Gaworczyk
Ufff... ale się opisałem, błędów tym razem nie koryguję :)
I co tu dalej począć? Podobno były już takie czasy...
Organ ma obowiązek wyczerpującego uzasadnienia, dlaczego jego zdaniem nie istnieje w konkretnej sytuacji istotność szczególna z punktu widzenia interesu publicznego. Stwierdzenie braku owej istotności rodzi bowiem po stronie zainteresowanego prawo do zaskarżenia owej odmowy do organu II instancji. http://jawnosc.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=87&Itemid=46
OdpowiedzUsuńJuż wszystko jasne - nie trzeba nic więcej robić w tej sprawie.Ten co nie ma nic do ukrycia nie kombinuje zasłaniając się kruczkami prawnymi. Gdyby wszystko było tip-top to otrzymałby Pan żądane informacje w kilka dni, a później na obiektywnej stronie internetowej pojawiłby się prawdopodobnie artykuł o kolejnej kompromitacji radnego-blogera. Dziękuję za dobre chęci, pozdrawiam i życzę wytrwałości.
OdpowiedzUsuńBurmistrz sobie ewidentnie robi jaja !!!! Brak słów ... a raczej szkoda słów !!!
OdpowiedzUsuńTrzeba pogrzebać w biuletynie i wybrać "kwiatuszki" a następnie opublikować na blogu.
OdpowiedzUsuńWidac ze burmistrz to kombinuje jak moze zeby tylko nie udzielic informcji. Wolał zaangazować prawnika zeby mu powymyslal te kruczki prawne, pewnie mu za to zaplacic i sie narobic kilka razy wiecej niz przedstawic infromacje o ktore Pan prosi. Widac ze musi byc w tych danych przekret na przekrecie skoro tak sie wymiguje aby je Panu przekazac. I jesli radny nie moze miec dostepu do takich danych w Gminie to ja juz czegos nie rozumiem - znaczy to ze Burmistrz jest Pan i władca i wszystko jest jego a władza ustawodawcza (Rada Gminy) nic nie moze - ma mniejsze prawa niz wykonawcza. Ot to własnie wychodzi całego bagienko ktore jest w Gminie. Mam nadzieje ze ktos sie w koncu znajdzie i nasle takie kontrole na Wisnicz ze Burmistrz pojdzie od razu siedziec i to nie tylko za takie rzeczy ale jeszcze za wiele innych przekretów i podrobionych dokumentów w Gminie bo ten kto tam pracuje bardzo dobrze wie co sie czasami robic aby pewne sprawy wyprostowac!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOd każdej decyzji przysługuje odwołanie do organu wyższego. Dodatkowo radny może składać interpelacje.
OdpowiedzUsuńWitam,Chcąc sprawdzić obiektywność "obiektywnego źródła informacji" dodałem 2 komentarze w poście "Z pozycji Stańczyka...". Jeden komentarz lekko krytykujący jaśnie nam panującego burmistrza, a drugi krytykujący byłego wiceburmistrza -właściwie skopiowałem tylko komentarz który widniał powyżej: "Nie ma nic gorszego niż nielojalny pracownik ! Gratuluje Burmistrzowi odważnej decyzji" -gdyż do Pana Stańczyka nic nie mam. Przez moderacje przeszedł tylko ten drugi, zaś po pierwszym komentarzu krytykującym burmistrza ślad zaginął. Dowód -można zobaczyć na stronie wspomnianej -2 takie same komentarze.Wynika z tego iż:1. obiektywizm redaktora "Wiśniczanin'a" jest nader subiektywny.2. nie ważne kto pisze komentarze, byle były pochwalne dla burmistrza, bądź krytyczne dla osób które nie są w jego łasceWychodząc od tego drogą indukcji matematycznej, jeżeli nawet komentarze mogą być pisane jedynie pod dyktando "Ratusza" to strona nie jest żadnym źródłem rzetelnej informacji, a jedynie tragikomiczną tubą pana G.
OdpowiedzUsuńWidać, że niektórzy w Wiśniczu nie znają znaczenia słowa "obiektywny". Dobry wybieg zastosowałeś. Ja też wiele razy komentowałem artykuły na omawianej stronie, nawet polemizowałem z autorem strony o sensie opcji skomentuj i znaczeniu wspomnianego wcześniej słowa, użytego w nazwie portalu. Mamy nadzieję, że ta Białoruś w gminie może się kiedyś skończy.
OdpowiedzUsuńradny Starego Wisnicza krytykujesz wszystko ,jak juz w Twoim Blogu ,przeczytatem,twoja opinie na temat drogi na Podgrodek przesadzity o tym ze milczec dalej nie moge. Jako radny spaliles sie na pierwszym posiedzeniu Rady Miasta i Gminy Nowy Wisnicz.Zakladasz opozycje przeciwko demokratycznie,wybranym wladzom Gminy,rozumiem z tego co piszesz ,ze wszyscy radni na sesji milcza, a tylko Ty ,odwazyles sie odezwac i powiedziec o tym co myslisz.Fajnie tez rozumie ,ale ja tez przez trzy kadencje bylem radnym Starego Wisnicza ,wtedy radni Gminy potrafili sie porozumiec,i zawsze byly korzysci dla Solectwa nie wylaczajac,Podgrodka.Dziekue serdecznie Panu Burmistrzowi i Radzie Miasta poprzedniej kadencji za droge na Podgrodek ,nie slucham bzdur i narzekan radnego Chodura ,on nie wie jak ta droga byla budowana,a teraz mamy my mieszkancy Podgrodka jedna z najleoszych drog w gminie.Powiem radnemu ze droga Stary Wisnicz Brzeznica byla ambicja moich ojcow ,ciebie radny jeszcze na swiecie nie bylo, za kolejne 20 lat ,sam bylem przewodniczacym spotecznego komitetu budowy drogi, pewnie bys nie uwierzyl ,mieszkancy Podgrodka miedzy innymi w czynie spolecznym /pewnie sie smiejesz/ zamowili i zaplacili za wykonanie dokumentacji i przekazali ja do realizacji sekretarzowi Gminy tak powstala pierwsza nawierzchnia bitumiczna drogi do przysiolka PodgrodekTeraz jestesmy w UNI mamy dotacje na rozne tematy,jest okazja dla mlodych ktorzy potrafia korzystac z tych srodkow,pewnie zdolnym jestes i potrafisz pomoc Burmistrzowi Nowego Wisnicza,tak zeby gro tych srodkow trafilo do Starego Wisnicza.Jak sam piszesz w blogu jestes radnym dzieki mamie to nalezalo sie zastanowic moze Twoja mama bylaby lepszym radnym niz Ty. Jestem czlonkiem Rady Soleckiej, czekam na spotkanie.W Radzie Miasta Radni decyduja o rozwoju Gminy ,Ty wg. mojej oceny juz przegrales wszystko,a zToba Stary Wisnicz.,
OdpowiedzUsuńPanie Mirku niech sie Pan nie przejmuje tym wpisem. Odezwała sie ambicja przegranego który nie został wybranym radnym na kolejną kadencje. Droga ktora sie rozwala po 3 miesiach nie jest droga tylko zmarnowanym pieniadzam a u nas w gminie to standard. Rok wyborczy to robimy wszystko zeby sie pokazac, nie wazne w jakiej jakosci i nie wazne czy skonczymy czy nie, wazne ze zaczelismy i mozemy sie czym pochwalic. ot to cala polityka burmistrza gaworwczyka. Jak dla mnie jest Pan wygranym - swiadczy to o tym ile ludzi czyta tego bloga i jak go pozytywnie odbieraja bo dzieki temy sie czegos dowiedzieli a tego byłego radnego pozdrawiam za to ze jestem takim lizusem i walczt o wzgledy burmistrza. Powinni wszystkich starych radnych wymienic - szkoda ze u nas sie tak spoleczenstwo musi dlugo uczyc aby podjac decyzje co do zmian. Panie Mirku niech sie Pan nie poddaje. Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńByły radny Leszku, ta droga spłynie razem ze śniegiem. Tyle pieniędzy pochłonęła ta droga, ale niestety jakość tej drogi jest tragiczna i tegto się nie da ukryć.
OdpowiedzUsuń