droga na Podgródek cd.
Zapytałem się Pana Burmistrza o feralną drogę na Podgródek, o której już kilka razy wspominałem na blogu. Jak Pamiętacie droga ta była wykonywana w grudniu i już obecnie wykazuje znamiona drogi dziurawej, tak charakterystycznej dla naszego kraju. Pan Burmistrz stwierdził, że moje pytanie jest całkowicie niezasadne; droga ta jest obecnie "w realizacji" i nie ma możliwości oceniać sposobu wykonania drogi ponieważ nie została ona jeszcze skończona. "Nie można mówić o reklamacji czegoś co nie zostało odebrane. Droga wykonywana w okresie końca roku, przy niskich temperaturach została przez firmę rozpoczęta. Bardzo się z tego cieszyliśmy... Droga nie została wykonana i dokąd nie będzie wykonana w sposób właściwy, nie zostanie odebrana przez inspektora nadzoru, nie zostanie też odebrana przez pracowników merytorycznych UM. NIe może być mowy o jakiejkolwiek reklamacji czegoś co nie zostało odebrane - najpierw trzeba to wykonać właściwie." Jest w tym trochę racji: drogi nie można odebrać jeżeli jest wykonana niezgodnie z warunkami przetargu na które wykonawca się zgodził. Gmina ma jednak prawo wejść na plac budowy i sprawdzać poszczególne etapy realizacji: gdyby nie zima która
pozwoliłą na "test" drogi nie udałoby dopatrzeć sie usterek w wykonaniu, które zostały zakamuflowane warstwą asfaltu.
Można założyć, że i tak Gmina jest w dobrej sytuacji: nie odbierze placu budowy dopóki nie zostanie położona nakładka asfaltowa w górnej części odcinka drogi, rowy i inne elemanty nie zostaną wykonane zgodnie ze specyfikacją przetargu. W wymaganiach technicznych też jest chyba mowa o temparaturach i tym podobnych szczegółach które rzutują na pozytywną ocenę poprawnosci wykonania... Odebranie nowej drogi z zapadniętymi krawędziami i z łatami czy też jej niszczenie po kilku miesiacach od odebrania nie świadczyłoby zbyt dobrze o nadzorze nad inwestycją i dysponowaniu publicznymi pieniędzmi.
Mieszkańcy powinni wzmóc czujność i patrzeć wykonawcom na ręce ponieważ inwestycja ta kosztowała sporo pieniędzy co daje im prawo do komfortowej jazdy co najmniej przez dobre kilka lat (proszę nie mylić z miesiacami :) ).
Sam jako radny będę wnikliwie przyglądał się tej inwestycji i informował Was o swoich spostrzeżeniach. Jeżeli takowe będziecie mieli - proszę o kontakt.
Ważne jest, że jest dyskusja na ten temat - to mnie cieszy niezmiernie...
Tak na marginiesie: budując dom reklamację na fundamenty składa się przed położeniem na nich pustaków bo wtedy najtaniej jest naprawić szkody. Jeżeli dom stoi złożenie reklamacji jest o wiele trudniejsze a sama naprawa wątpliwa. Ot tak....
Jak się nam radny nie uspokoi, to Jegonadętość może pęknąć i dopiero będzie bieda.
OdpowiedzUsuńeee tam... Bieda to jest teraz, może by to było i rozwiązanie...
OdpowiedzUsuńAdy nie bój się o radnego blogera. Powinieneś się raczej martwić o ludzi z KWW Nasz Samorząd. Panie Mirosławie proszę się nie martwić takimi wpisami i działać, wielu mieszkańcom nie jest obojętny los gminy i popierają Pana działania. Pozdrawiam i życzę owocnej pracy dla naszej społeczności.
OdpowiedzUsuńA przecież ja radnego się nie boję.Darzę Go wielkim szacunkiem.(wreszcie pojawiła się nietuzinkowa postać co nie musi lizać, żeby żyć)Szkoda tylko że na razie jedyna, ale kropla drąży skałę.Boję się natomiast smrodu ,który pojawiłby się zapewne po pęknięciu.A któż wskazałby następcę skoro pana Strugały już nie ma.
OdpowiedzUsuńPanie Mirku dzięki ,że się interesujesz naszą drogą i wszystkimi sprawami gminy ,jesteśmy Ci wdzięczni , a tymi lizusami Gaworczyka się nie przejmuj i patrz im na ręce .
OdpowiedzUsuń