kanalizacja

Drugim brzydko pachnącym tematem poddanym dyskusji na sesji była kanalizacja Gminy. Została przedstawiona informacja na temat poziomu realizacji inwestycji oraz wykonanych prac w 2010 roku. Oto w skrócie to co wg mnie było najważniejsze:

1)      Stary Wiśnicz – brak pozwolenia na budowę, końcowe uzgodnienia z właścicielami działek

2)      Kobyle – opracowana koncepcja sieci kanalizacyjnej, wykonano mapę do celów projektowych, dokładny przebieg kolektorów nie jest uzgodniony

3)      Nowy Wiśnicz – przygotowano do  realizacji kolejny etap, planowana jest modernizacja kanalizacji w rejonie Rynku nowego Wiśnicza obecnie na etapie uzgodnień, to samo na ulicy Kazimierza Wielkiego

4)      Nowy Wiśnicz oś „Leszczyny” – Gmina uzyskała pozwolenie na budowę

5)      Leksandrowa II etap – Uzyskano prawomocne pozwolenie na budowę

6)      Olchawa wzdłuż drogi powiatowej: Uzyskano pozwolenie na budowę

7)      Oczyszczalnia ścieków w Muchówce – uzyskano pozwolenie na budowę

8)      Chronów – brak informacji

9)      Królówka – brak informacji

W 2011 roku zrobiono co następuje:

1)      Modernizacja oczyszczalni ścieków w Starym Wiśniczu - być może uda się ją ukończyć w 2011 roku

2)      Nowy Wiśnicz: 70 mb od ulicy Brzękowskiego

3)      Golonkówka i Leksandrowa: 345 mb oraz 1449,5 mb

Jak widać po siedmiu latach od wejscia do Unii Europejskiej udało nam się skanalizować w części Nowy Wiśnicz i Kopaliny oraz część Leksandrowej. Reszta to uzgodnienia i plany nie doprowadzone nawet do końca.

Wg Programu Ochrony Środowiska do 2010 roku powinno się zbudować 67 km sieci kanalizacyjnej, do 2008 roku powinny powstać oczyszczalnie ścieków w Muchówce, Królówce i Chronowie. Wydaje mi się, że ta długość nie zapewni możliwości podłączenia do niej wszystkich gospodarstw - do tego potrzeba ponad 100km sieci kanalizacyjnej.

Jeżeli założymy, że 1 km kanalizacji z kolektorami, przepomopwniami i oczyszczalniami w optymistycznej wersji kosztuje milion złotych, możecie sobie wyobrazić jaka kwota jest nam potrzebna... 

 W związku ze zmniejszającymi się możliwościami budżetowymi Gminy, ograniczaniem środków na dofinansowanie budowy trudno mieć nadzieję, że w przeciągu najbliższych pięciu lat powstanie chociaż 1/3 z tych inwestycji.

Trzeba jednak coś robić żeby ograniczyć jak to tylko możliwe odprowadzanie ścieków do rzek i strumieni.

 

Zaproponowałem więc przyjęcie w formie miejscowego prawa obowiązek wypompowywania przydomowych szamb co najmniej dwa razy w roku.   Byłaby to jedyna forma przynajmniej częściowego oczyszczania ścieków ze wszystkich gospodarstw w Gminie. Jeżeli by założyć, że 2500 gospodarstw nie jest podłączonych do kanalizacji, przy założeniu jednorazowego wypompowania 3 m3 ścieków moglibyśmy dodatkowo oczyścić  15 000 m3 ścieków – czyli tyle ścieków nie wpłynęłoby do rzek i rowów. W przeciągu pięciu lat date to 70 000 m3. W przypadku braku możliwości dwukrotnego wypompowywania możnaby narzucić obowiązek pompowania raz w roku. Nie widzę innej możliwości - nie ma co się łudzić, że uda nam się skanalizować całą Gminę za tej czy też przyszłej kadencji. Gmina posiada 2 samochody mogące służyć wywożeniu nieczystości z gospodarstw - jeżeli remont oczyszczalni się powiedzie z pewnością mogłaby obsłużyć ona taki proces. Również dochody Gminy byłyby większe a z pewnoscią w ostatecznym rozrachunku mieszkańcy bardziej zadowoleni. Nawet ci niezadowoleni  w duchu z pewnością poparliby taki pomysł, gdyż jak wynika z moich rozmów z mieszkańcami potrzeba skanalizowania Gminy jest powszechna. Większość z nich posiada pięknie wypielęgnowane trawniki a obok nich w przydrożnym rowie popielatą smugę ... Coś trzeba robić.

Pan Burmistrz zwrócił uwagę, że najpierw należy skontrolować gospodarstwa pod kątem dojazdów do zbiorników ze śmieciami więc wiele jeszcze pracy przed nami ale nie ma innego wyjścia. Trzeba działać bo przecież żyjemy w 21 wieku, mieszkamy w parku krajobrazowym a można powiedzieć w przenośni, że pławimy się w ściekach.

Jeżeli dodać do tego sprawę śmieci to mamy generalnie śmierdzący problem.

Komentarze

  1. Nie wiem czy to przypadek czy nie ale jakoś nie moge dopatrzeć się w tym wykazie ŁOMNEJ. Czy tam mieszkają dinozaury, żeby skazywać je na wyginięcie w bagnie ścieków? Władzom samorządowym polecam objazdówkę po wsi, żeby zobaczyć jak wygląda gospodarka ściekami. Na "pocieszenie" i zamknięcie ust (oczywiście jak budżet wytrzyma) Łomna otrzyma w tym roku - uwaga!!! - 100 mb. wodociągu, z komentarzem, że "i tak powinniście się cieszyć, że te 100 metrów będzie". Nie pozostaje nic jak powiedzieć - DZIĘKUJEMY!!!A teraz do rzeczy: popieram w 200% pomysł wypompowywania szamb, co więcej dobrze by było, żeby stało się to obowiązkiem. System trzech studzienek (lub dwóch w wersjach ekstremalnych - takie też się zdarzają!!!) nie spełnia w żadnym wypadku swoich zadań, bo nikt nie kontroluje tego czy studzienki są regularnie opróżnianie. Nie znam żadnego właściciela posesji, który w przeciągu ostatnich 10 lat wypompowywałby zawartość owych studzienek i w zwiazku z tym po wypełnieniu wszystkich trzech zbiorników, do rowów przydrożnych bezpośrednio płynie zawartość domowych toalet!!! Kto pozwala na budowę takich "szamb" przy nowobudowanych domach??? Kto pozwala aby rura z trzeciej takiej studzienki biegła np. prosto w las??? Proszę wybaczyć ton wypowiedzi, ale zaniedbań i niedopatrzeń w tej śmierdzącej kwestii jest tak wiele, że habilitację moża by było na tym problemie zrobić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

śmieci

Przedszkole w Nowym Wiśniczu