zadłużenie cd.
Kolejnym niezbyt ładnie pachnącym tematem podjętym na posiedzeniu Rady Gminy było zaqciągnięcie kredytu 1000 000 zł na pokrycie bieżącego deficytu budżetowego. Zauważcie, że w mediach nie ma żadnej informacji o tym posiedzeniu Rady, nawet na stronie Urzędu Gminy.
Właściwie moje wcześniejsze sprostowanie dotyczące zadłużenia stało się nieaktualne...
Poniżej zamieszczę treść mojej wypowiedzi dotyczącej tego tematu. Ponieważ do tej sesji trochę się przygotowałem więc ten wpis może wydać się "przydługawy:, ale dla prawdziwie zainteresowanych nie powinno być problemu :)
"3 miesiące temu przyjęliśmy budżet w którym przewidziano deficyt na poziomie 1 465 752 zł, który miał być sfinansowany kredytem długoterminowym na kwotę 500 000 zł oraz pożyczką.
Dotychczas zaciągnięto kredyt długoterminowy na 500 000 zł pozostaje do zaciągnięcia pożyczka w kwocie 960 752 zł. Zadłużenie Gminy osiągnęło około 18 000 000 zł. Po trzech miesiącach okazało się, że przedstawiony Radzie budżet był nieprzemyślany i przygotowany nieprofesjonalnie ponieważ na bieżące wydatki brakuje ponad milion złotych. W obecnej sytuacji budżetowej Gminy, dbając o przyszłość mieszkańców, zasadne jest jedynie zaciąganie kredytów przeznaczonych na zwielokrotnienie wpływów poprzez dotacje. Na koniec 2009 roku wynosiło 10 915 000 zł. Po dzisiejszej zmianie budżetu będzie ono wynosić 19 000 000 zł. W przeciągu 15 miesięcy zwiększy się o 8 mln zł. Zakładając, że pieniądze te stanowiłyby wkład własny rzędu 30% do inwestycji dofinansowanej z funduszy unijnych, można było uzyskać dotację rzędu 18 milionów złotych. Jedynie zmniejszenie dotacji oświatowej nie dało się przewidzieć tworząc budżet na 2011 rok. Również przejęcie od samorządu inwestycji drogowej usprawiedliwia nowelizację. Podnoszenie deficytu na wydatki bieżące o milion złotych w przeciągu trzech miesięcy od uchwalenia budżetu czyli przeznaczenie tych pieniędzy na bieżącą działalność gminy jest działaniem niegospodarnym i nierozsądnym.
Chciałbym przeczytać kilka zdań eksperta będących odpowiedzią na pytanie czytelnika jednego z portali internetowych, dotyczące zadłużenia gmin:
"Warto jednak uważnie studiować uchwałę budżetową i zmiany uchwalane do niej w ciągu roku przez Radę. Na pokrycie jakiego rodzaju wydatków przeznaczony ma być zaciągnięty kredyt? Jeśli ma on pokryć wydatki bieżące, utrzymanie szkoły, administrację, utrzymanie czystości itp., to bardzo nie dobrze. Oznacza to bowiem, że nie tylko wszystkie dochody są przejadane, ale nawet nie starczają one na normalne funkcjonowanie gminy. Sytuacje takie jednak zdarzają się rzadko. Zazwyczaj gmina nie zaciąga zobowiązań aby pokrywać bieżące wydatki, ale aby sfinansować niezbędne inwestycje. Mało którą z polskich gmin stać przecież na sfinansowanie kosztownych inwestycji (budowa szkoły, remonty dróg, modernizacja oczyszczalni ścieków) z bieżących dochodów.
Dlatego też zaciąga kredyty, pożyczki, emituje obligacje, aby móc je zrealizować. Jest to zupełnie naturalna i powszechna sytuacja, nie wpływająca w negatywny sposób na stan finansów gminnych, o ile poziom zadłużenia nie jest przesadnie wysoki. Należy bowiem pamiętać, że w sytuacji zadłużenia gminnego budżetu w granicach 60%, niemożliwe będzie zaciągnięcie kolejnych zobowiązań, np. na prefinansowanie inwestycji mogących uzyskać wsparcie z funduszy unijnych."
Dla przykładu jak należy wydawać pieniądze z kredytów podaję wiadomość z ze strony internetowej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej:
Program termomodernizacyjny dla samorządów i nie tylko
a) Wystarczy zaledwie 10 % środków własnych by samorządy, szpitale oraz uczelnie mogły przeprowadzić nowoczesną termomodernizację budynków publicznych.
b) Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opracowując program finansowy wspierający termomodernizację w ramach Systemu Zielonych Inwestycji (GIS), proponuje finansowanie dotacyjne pochodzące z handlu emisjami CO2 oraz dodatkowe pożyczki preferencyjne, które łącznie stanowią pakiet finansowy pokrywający 90% wydatków kwalifikowanych.
Dzięki takim inwestycjom burmistrzowie, starostowie, ZOZ-y czy straże o co najmniej 1/3 zwiększą oszczędności na rachunkach za ogrzewanie i prąd.
c) W budynkach użyteczności publicznej, zamieszkania zbiorowego oraz stałego pobytu ludzi program pozwala na wymianę kotła, systemów grzewczych, okien i drzwi oraz solidnie docieplić mury budynków. Przy okazji można również zainstalować nowoczesną wentylację, klimatyzację, systemy sterujące zużyciem energii, energooszczędne oświetlenie oraz zainstalować rekuperatory, kolektory słoneczne lub pompy ciepła. Wg danych szacunkowych takich obiektów w kraju mamy jeszcze ok. 3 tys.
Wg mnie wzrost wydatków bieżących w tym wydatków na oświatę, może zostać pokryty z planowanego wzrostu podatków i opłat, nieuniknionych oszczędności. Dochody od osób prawnych, na rok 2011 są nie doszacowane jeszcze o ok. 400 000 zł, wpływy z podatku rolnego, leśnego i innych od osób prawnych o 300 000 zł, wpływy z podatku rolnego, leśnego od osób fizycznych o 300 000 zł. Również udział we wpływach z podatków od osób fizycznych jest nieoszacowany. Wszystko to jednakże, przy założeniu, że prezentowane w nowelizacjach budżetu w 2010 roku dane są rzetelne.
Poparłem budżet z deficytem 1500 000 zł i wnioskiem o zwiększenie deficytu o kolejny milion złotych czuję się wprowadzony w błąd podczas sesji budżetowej.. Apeluję do radnych o odrzucenie tej uchwały jako niespójnej z przyjętą 3 miesiące temu uchwałą budżetową."
Wracając do tematu termomodernizacji Pan Burmistrz wspomniał, ze minimalna wartość inwestycji powinna wynosić 2 ooo ooo zł. 10% z tej kwoty to 200 000 zł. Czy nie warto wygospodarować tej kwoty żeby zyskać 1 800 000 zł, nawet jeżeli część tej kwoty pochodziłaby z preferencyjnej pożyczki?
Do ocieplenia czy wymiany instalacji na nowe mamy wiele budynków: urzędy,szkoły, przedszkola, budynki socjalne ośrodek zdrowia nowa szkoła itp... Przypominam, że na stadion w Królówce Pan Burmistrz planuje wydać 1 700 000 zł...
Pan Burmistrz stwierdził również, że kredyty zaciągane są rozsądnie i pieniądze z nich pochodzące wydawane właściwie.
Zwróciłem również uwagę na to, że ze względu na poziom zadłużenia nasza Gmina może zaciągnąć jeszcze około 6 ooo ooo zł kredytów (później zderzymy się z przysłowiową ścianą") dlatego trzeba zaciągnąć je mądrze i jedynie na dofinansowanie inwestycji finansowanych ze środków unijnych.
W tym momencie Pan Burmistrz (z nieskrywaną satysfakcją) zarzucił mi mówienie nieprawdy (zastanawiam się czy z definicji jest to to samo co kłamstwo ale do końca takiej wiedzy nie posiadam), gdyż Gmina może i będzie zaciągać wiecej kredytów zaciąganych na spłatę wcześniejszych kredytów. Z definicji w przypadku prowadzenia dyskusji czy nawet kłótni za wygraną uznaje się ta osoba, która powie ostatnie zdanie, nieważne czy mądre. Po takiej odpowiedzi zeszło ze mnie powietrze (było to tak rozbrajające że po prostu "odechciało mi się") i nie podejmując dyskusji pozwoliłem sobie na pozostawienie Pana Burmistrza w przekonaniu, że ma rację.
Przyznam, że po żenującym spektaklu stworzonym wcześniej przez kilku radnych opisywanym w pierwszym opisie sesji, wypowiedzi jednego z nich w duskusji na temat śmieci iż wg niego śmieci wszędzie śmierdzą i muszą śmierdzieć więc trzeba to zaakceptować i trzymać je dalej od domu, oraz tej wypowiedzi Pana Burmistrza zaświtało mi w głowie, że być może nie dla mnie te "salony"?...
Po tej wypowiedzi Pana Burmistrza zaświtało mi w głowie, że chyba nie dla mnie te "salony"... Chyba tak ... :-(Może zapisz się do tego towarzystwa wzajemnej adoracji i na wszystko się zgadzaj, nie walcz, nie przeszkadzaj ???
OdpowiedzUsuńSłyszałem że radny z Połomia ostro Cię Mirku na sesji krytykował. No cóż Staszek będzie z niego dumny ! Ale dobrze, niech się teraz radni z tego "ugrupowania wzajemnej adoracji" wreszcie odezwą. Był Polom, bedzie pewnie Leksandrowa, Olchawa, itd... Niech wypowiedzą "swoje" zdanie. Wtedy wreszcie ludzie zobaczą jak to jest naprawdę i komu to służy. Zobowiązania wyborcze teraz powoli muszą zacząć być spełniane. Mirku nie daj się złamać, pisz o tym tak by wszyscy byli tego świadomi jaki mamy tu cyrk, czyje to konie i co się nam na przyszłość szykuje :( Może jestem złym prorokiem ale coś tu kiedyś pierd.... bo wiatry duże ...
OdpowiedzUsuńDokładnie. Radny z Połomia nie potrafi skelcic jednego zdania gramatycznie. Jego wypowiedzi sa żałosne. Kiedys miałam przyjemnośc słyszec jego niesłkładnej paplaniny. Mowi głosno to fakt, ale bez sensu. :). Ot taki smieszny Pan, któremu wydaje sie ze jest wazny. Jak ktos nie ma czym zwrócic na siebie uwagi to kazdy sposób jest dobry. Co do tego ze to pieprznie, to nie ma watpliwości, pytanie tylko kiedy? Samopoczucie niektórych radnych jest chyba dobre. Ciekawi mnie tylko czy równie chetnie zaciagaja pozyczki na jedzenie w swoich własnych gospodarstwach domowych. Na zakup np samochodu to rozumiem, ale zeby az tak sie objadac iz musza zaciagac kredyt, oj to nieładnie:):). No chyba ze musza tak głosowac. Coż niektozy potrzebuja duuuuuzo. Panie Mirku prosimy o material z kazdej sesji. Po to w koncu jest Internet. A prawda zawsze wyjdzie na jaw.
OdpowiedzUsuńPanie Mirku, proszę nadal pisać o tym co Pan widzi z bliska. Zawsze będzie miał Pan niechęć ludzi burmistrza, narusza Pan ich porządek, a polega on na posłuszeństwie Gaworczykowi i to nie bezinteresownym.
OdpowiedzUsuń