ROK 2010
W miarę możliwości czasowych, staram się analizować informacje przekazane przez Pana Burmistrza a dotyczące 2010 roku. był to rok wyborczy w którym słono Gmina zapłaciła za reelekcję ekipy rządzącej. Jak każdy wie - udało się więc gra była warta świeczki a że za publiczne pieniądze ...
W najbliższym czasie będę się starał przekazywać informacje na bazie których będzie można wyrobić sobie opinię na temat sposobu gospodarowania pieniędzmi w Gminie Nowy Wiśnicz w roku 2010.
Więc:
W 2009 roku na wynagrodzenia we wszystkich instytucjach gminnych wydano 14 100 000 zł, w 2010 roku na ten sam cel wydano 17 067 000 zł.
W 2009 roku na ochotnicze straże pożarne wydano 333005 zł w 2010 roku 868 777 zł.
Jeżeli chodzi o wynagrodzenia to zatrudnianie ludzi wszędzie tam gdzie byli potrzebni oraz nie byli potrzebni odwraca się teraz, jak dochodzą mnie słuchy, przeciwko nim. Ze względu na obecną sytuację finansów Gminy trzeba powoli, mówiąc brutalnie i nieładnie "pozbywać się ich". A że zawiedzione nadzieje, stracona możliwość ustawienia sobie spraw zawodowych... Trudno - takie życie. Wydaje mi się, że wiele osób dało się nabrać na to tanie zagranie ale to po troszę ich wina - w budżetówce łatwo się pracuje, nie trzeba się w wielu przypadkach zbytnio przesilać i pomimo że za mniejsze pieniądze to warto się załapać. Ale u nas w Gminie nie do końca jest łatwo(jak słyszałem): tu pół etatu, tu ćwierć, umowa o dzieło, umowa co miesiąc, pół roku, utrzymywanie w niepewności, jedna osoba daje co najmniej głosy najbliższej rodziny, więc co najmniej kilka itd.
Podobno w 2010 roku wszystkie sprawy w Gminie można było załatwić z pozytywnym skutkiem lub z co najmniej wiarygodnie wyglądającą obietnicą potwierdzoną zapisaniem numeru telefonu w legendarnym notesie...
Cdn...
Witam. Panie MirkuGratuluję odwagi głoszenia prawdy. Patrzenia i dkrywania tego co nieprawidłowe, tego co "śmierdzi'. Życze aby Pan wytrwał i miał siłę do działania, bo jest Pan w "jasnini os". Będę od czasu do czasu zaglądał na ta stronkę i może dodam jakiś komentarz. Ja też kiedys byłem sam w tym "ulu" i żadna "pszczółka" mi nie pomogła. Teraz jestem wolny i tylko z daleka spoglądam jak tam jest gorąco. Cieszę się że nie zajmuje się już sprawami Waszej Gminy, bo i tak nie było z kim pororozmawiać o prawdzie. Każdy radny był kiedyś "zaszufladkowany" , no może nie każdy, bo wyjątek stanowił radny z Królówki ale On sam nie miał większych szans.PozdrawiamOBSERWATOR
OdpowiedzUsuńa ja uważam że właśnie przez takie osoby jak pan Polacy są postrzegani jako zgnuśniałe marudy które potrafią tylko narzekać. nie znalazłam ani jednego pozytywnego słowa na pańskim blogu na temat władz wiśnicza a wszystkie pana wpisy są tylko hiperbolizacją tego co złe... potwierdza pan wszelkie stereotypy... niech się pan nad tym zastanowi
OdpowiedzUsuńhahaha. Kochaniutki, dobre chwali sie samo, nie trzeba o tym pisac. Z reguły wytyka sie błędy. Gdybym widział cos dobrego o pracy urzędu, to bym po prostu napisał. Czyżbyś nie miał również żadnych argumentów. No właśnie przez takich jak ty Polacy sa postrzegani za ludzi wiecznie narzekających, nawet na to, że ktos stara sie coś zrobić ale jest bezradny wobec głupoty. Skoro jesteś taki madry i inny od wszystkich przytocz kilka przykładów, tylko dobrze sie nad tym zastanów, bo napewno ktos bardziej inteligenty od ciebie wykaże ze to cos, co było zrobione, nie było do końca przemyslane i zrobione w sposób, który nie zasługuje na pochlebstwa, bo zrobione z konieczności, nigdy przed czasem. Ale czekam dobry człowieku na twoje informacje.:) Pewnie tego bedzie mnóstwo.....
OdpowiedzUsuńPo pierwsze kochaniutka,po drugie skoro w pracy urzędu nie ma nic dobrego to jakim cudem utrzymywałby się przez tyle kadencji?po trzecie odpowiada mi pan na mój zarzut wobec pana tym samym zarzutem skierowanym do mnie co potwierdza że to właśnie pan nie ma żadnych argumentów (choćby nawet na swoją obronę)po czwarte nie dam się wciągnąć w pańską swoistą prowokację i nie będę wymieniać zalet wykonanych inwestycji bo to nie jest kampania wyborcza i nie o to tutaj chodzi....po piąte ma pan tendencje do obrażania ludzi w swoich wypowiedziach a to raczej nie jest mile widziane w publicznych wypowiedziach.
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że Pani odnosi wrażenie, iż konwersuje ze mną.Nie komentuję swoich wpisów więc.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnaya skąd ty sie urwałeś...co za beznadzieja...
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich.Uważam, że Burmistrz Nowego Wiśnicza to "lebski facet"-ma wiele żeczy poszufladkowanych i poukładanych. Ponad przecietna inteligencja daje Mu wiele możliwości. Umiejetność kierowania, sterowania ludźmi jest jego atutem. Ma wiele talentów ; poetycki, pisarski, Jego erudycja jest do pozazdroszczenia. Potrafi ustawić sobie radnych, a to się liczy w menadżerskiej działalności. Jast chyba pracoholikiem, co akurat nie jest raczej pozytywne dla Jego zdrowia, bo osłabia uklad odpornościowy.Wiele zrobił dla Nowego Wiśnicza i całej Gminy, bardzo wiele, i za to tez Go szanuję. Szkoda mi go trochę bo coś mu się nie układa. Możeby tak refleksja nad swoim postępowaniem. Odpoczynek i zdystansowanie się oraz przewartościowanie. Czasem należy sie cofnąć ażeby osiągnąć właściwy cel.
OdpowiedzUsuńPanie Mirku, Zapraszam na wycieczkę rowerową, samochodową, pieszą południową stroną Starego Wiśnicza w stronę KOBYLA.Dziura na dziurze....dziura na dziurze.....!!! nie ma za bardzo jak się przedostać do swoich domów. To są realne problemy mieszkańców którzy Pana wybrali.....
OdpowiedzUsuńDużo prawdy w tym co piszesz. Trzeba jednak wiedziec kiedy ze sceny zejść, niepokonanym. Nie ma sensu robic czegos za wszelka cene, wbrew sobie.
OdpowiedzUsuńJedna uwaga dotycząca finansowania straży pożarnej w naszej gminie: te ponad 800 tysięcy za 2010 rok to efekt tego, że kupiono samochód bojowy dla OSP w Nowym Wiśniczu, który kosztował ponad 700 tys zł i według moich informacji te 700 tys pochodziło z budżetu gminy.
OdpowiedzUsuń