Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2011

ściana

Obraz
Po dwóch miesiącach oczekiwania, czwartek odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej, tym razem sesja budżetowa. Ponieważ Rada przez dwa miesiące była bezrobotna, przedstawiono nam wiele projektów uchwał do uchwalenia w tym tą teoretycznie najważniejszą czyli budżetową. Niestety ponownie sprowadzono rolę radnych do osób podnoszących rękę, z góry zakładając, że na nic więcej tej "piętnastki" nie stać. Ponownie, tym razem już bardzo brutalnie zderzyłem się z samorządową ścianą. Udowodniono mi , że można przegłosować wszystko co się tylko zechce przegłosować. Przewodniczący i Burmistrz byli głusi na wszelkie uwagi zgłaszane przez radnych uznawanych przez większość za opozycyjnych. Pan Przewodniczący nie zaprzeczył temu iż radny Rady Miejskiej w Nowym Wiśniczu nie ma prawa dostępu do żadnych, powtarzam żadnych dokumentów, które są dla niego interesujące. Jedyną drogą "wyrywania" dokumentów jest droga sądowa, którą podjąłem w jednym wypadku odnosząc na razie połowiczny ...

Radny Tabor i powodzianie

Nie rozumiałem do końca na sesji dlaczego Pan Tabor był tak negatywnie nastawiony na przegłosowanie uchwały o przejęciu działki Państwa Marszałków z Królówki. Nie pierwszy już raz podejmował sprawę tych Państwa na sesji co zawsze kończyło się spuszczeniem go po przysłowiowej "brzytwie". Jako jedyny zagłosował przeciwko tej uchwale, zebrał masę nieprzyjemności i można powiedzieć wyzwisk od kilku radnych, na stronie Gminy Nowy Wiśnicz również został "właściwie" przedstawiony... Ponieważ lekko spóźniłem się na sesję, nie miałem okazji dowiedzieć się wcześniej o co właściwie chodzi.  Facet nie wygląda na głupiego a w dodatku politycznego samobójcę, który głosuje przeciwko swoim "rodakom" czyli Polakom więc można by rzec iż należy on do tzw. zakamuflowanej opcji niemieckiej... Klasyczne, publiczne robienie z kogoś przysłowiowego "głupka" i to jeszcze za pomocą oficjalnej strony Urzędu. Nawet informacja o zbliżajacej się sesji nie zasłużyła na to, ...

niespodzianka

W niedzielę otrzymałem telefon informujący mnie o nadzwyczajnej sesji Rady w poniedziałek o godzinie 18.00. Poinformowano mnie, że wpłynęły dodatkowe pieniądze stąd ta forma spotkania. Przyjąłem do wiadomości... Ponieważ na sesję udałem się bezpośrednio po pracy, spóźniłem się kilka minut więc ominęła mnie możliwość złożenia interpelacji. Cała sesja składała się z uchwalenia dwóch uchwał: 1) w sprawie wyrażenia zgody na nieodpłatne nabycie nieruchomości oznaczonej jako działka 1260/3 w Królówce, 2) w sprawie wyrażenia zgody na odpłatne nabycie nieruchomości oznaczonej jako działka o nr 447/1 w Nowym Wiśniczu. Obydwie sprawy związane są jeszcze ze sprawami osuwisk z czasów powodzi w 2010 roku. Jedna rodzina z Królówki oraz jedna z Nowego Wiśnicza straciły domy podczas powodzi. Dla mieszkańców z Królówki ministerstwo przyznałao 300 000 zł za co postawiono wybudować na nabytej działce mieszkanie komunalne które ma zastąpić im utracony dom. Tutaj zaczęły się kłopoty, gdyż Radny Tab...

Gry i gierki...

W dniu dzisiejszym potwierdziły się informacje mówiące o tym, że Pan Burmistrz wysłał do prezesów OSP pisma w których domaga się zapłaty przez jednostki części kosztów energii elektrycznej, która to część energii jest zużywana przez jednostki do prowadzenia działalności komercyjnej czyli podczas wesel, zabaw itp. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby z braku odwagi, nie posłużył się przy tym moim nazwiskiem. Tak oto straże mają oddać pieniądze na mój wniosek, czyli zostałem przedstawiony jako ten co "się czepia" bo przecież gdyby nie on straże nie musiałyby płacić a tak to muszą. Genezą całej tej sytuacji było to, że podczas sesji na której omawialiśmy wykonanie budżetu za pierwsze półrocze, Pan Burmistrz wykazał iż po stronie dochodów od straży pożarnych Gminie należy się 40 000 zł. Z tej kwoty za pierwsze 6 misięcy udało się uzyskać jedynie 500 zł. Ponieważ nie znałem źródła tych oczekiwanych przez niego wpływów, zapytałem o co chodzi. Pan Burmistrz wy...

kłopoty

"Jeżeli zrobiłbym to co Pan proponuje, to znaczy że wszystko co było zrobione wcześniej było złe" - to słowa Pana Burmistrza, które usłyszałem na komisji poświęconej oświacie a były odpowiedzią na moje porpozycje dotyczące zmian jakie należy podjąć chcąc ratować finanse naszej Gminy. Gdyby Pan Burmistrz posłuchał mnie wtedy i zabrał się energicznie do pracy w tym temacie, od września 2011 roku miałby mniejsze koszty działania oświaty w naszej Gminie a tak, cokoliwek teraz wymyśli będzie skutkowało od września 2012 roku czyli jedynie przez cztery miesiące. Ale jak to się mówi: "lepiej późno niż wcale". Patrząc na kwoty, które trzeba zaoszczędzić aby subwencja oświatowa pokrywała przynajmniej wydatki bieżące związane z funkcjonowaniem szkół nie jest to niemożliwe. Nasza Gmina ma to "szczęście", że jest gdzie oszczędzać. Mamy w Gminie trzy malutkie szkoły, których utrzymanie kosztuje około 1500 000 zł rocznie. Sama szkoła w Chronowie to ok. 700 000 zł ko...

minął pierwszy rok

Ani się obejrzałem a minął pierwszy rok pełnienia przeze mnie funkcji radnego. Tak naprawdę to nie mogę się pochwalić żadnymi znaczącymi sukcesami: udało mi się załatwić kilka drobnych spraw ale nie ma to właściwie żadnego wpływu na życie mieszkańców. Ot taki sobie radny bez możliwości wpływania na sprawy ważne. Udało mi się uczestniczyć w prawie wszystkich sesjach (oprócz jednej), musiałem opuścić kilka posiedzeń komisji... Na sesjach starałem się być aktywny, czasami wg niektórych aż zanadto i tyle... Jak już wcześniej wspominałem, moje wyobrażenie funkcji Rady było trochę wypaczone. Przynajmniej w Nowym Wiśniczu nie radzi się ani nie dyskutuje nad przyszłością a jedynie akceptuje podjęte już decyzje lub omawia to co wydarzyło się w przeszłości. Z przyjemnością pokłóciłbym się z radnymi na tematy inwestycyjne gdyby była taka możliwość. Nie doświadczyłem sytuacji kiedy każdy "ciągnąłby" w swoją stronę żądając zrobienia w swojej miejscowości czegoś kosztem innych. Nieste...