Wiśnicz story - Królówka

I stało się... Zagadkę funkcjonowania naszej władzy postanowiła rozwiązać stacja TVN. Trud tego zadania na swoje barki wziął młody zespół z nowo tworzonego programu mającego za cel ujawnianie sposobów marnotrawienia pieniędzy w małych miejscowościach. Oj nie wiedział chyba Pan Redaktor z czym się mierzy, że musiałby spędzić tutaj wiele dni aby wszystko zrozumieć, nie wiedział że w naszej Gminie wypowiedziane słowo nic nie znaczy a Pan Burmistrz albo nie udziela informacji albo udziela ją taką jaką on chce żeby była. Generalnie zasada iż "można mu skoczyć" jest wciąż jak najbardziej na miejscu.

Ale po kolei...

 

Głównym tematem spotkania była kwestia budowy stadionu w Królówce o której to bezsensowności pisałem już kiedyś na blogu. Dla mniej zorientowanych: boisko ma powstać w dolinie, między dwoma stokami, które trzeba "podciąć", pod boiskiem ma płynąć strumień a samo boisko zostało ulokowane daleko poza wsią. Cała inwestycja ma kosztować 1 500 000 zł ale to już drobny szczegół, na który w ferworze dyskusji nikt nie zwrócił uwagi. Oprócz licznie zgromadzonych mieszkańców z Królówki obecni byli Pan Burmistrz oraz większość radnych koalicyjnych.

Dyskusja była burzliwa, bardzo burzliwa. Ponieważ spóźniłem się pół godziny nie miałem okazji usłyszeć wszystkich wypowiedzi.

Dużo w sprawie boiska miał do powiedzenia radny Tabor. Pierwotnie boisko miało być zlokalizowane w centrum Królówki czego gorącym zwolennikiem był urzędujący wtedy sołtys i radny Tabor, który zorganizował deklaracje lokalnych biznesmenów iż dołożą oni znaczne sumy do tego przedsięwzięcia, którego koszt miał się zamknąć kwotą bodajże 300 000 zł. Niestety, ponieważ nie mogło być w Królówce lepiej za sprawą sołtysa, nie zawsze przychylnego Burmistrzowi, władza zadecydowała o "lepszej" lokalizacji, tłumacząc to mniejszym kosztem gruntów pod owe boisko. I tak, idąc za tym tokiem rozumowania, zaoszczędziliśmy 30 000 zł na kosztach gruntu a wydamy 1 200 000 zł więcej na całą inwestycję.  Zgodnie z obecnym trendem Pan Burmistrz zarzucił Panu Taborowi iż on również nalegał aby lokować boisko poza wsią czego dowodem było to iż wnioskował on o dokupienie dodatkowych gruntów. Prawie udało mu się  przedstawić go,  w swoim stylu, jako prawie niezrównoważonego: najpierw chce a później przed kamerami nie chce. Zastanawiami się: najpierw radny Tabor lobbuje za budową boiska w centrum później nagle się rozmyśla i mówi, że chce je wybudować na zad...u pięć razy drożej i jeszcze chce dokupić grunty. Właściwie, możnaby wnioskować z wypowiedzi pana Burmistrza iż to radny Tabor kazał mu budować boisko poza wsią a on musiał go posłuchać. Wg mojej wiedzy było to tak: Pan Burmistrz stwierdził, że za drogo w centrum więc zadecydował iż będzie poza wsią i decyzja zapadła. Skoro zapadła więc chcąc nie chcąc radny Tabor musiał ją zaakceptować tym bardziej, iż Pan Burmistrz stwierdził iż tej lokalizacji chciała większość mieszkańców Królówki. Skoro decyzja zapadła radny Tabor zaproponował aby wokół boiska zrobić bieżnię na co było potrzebne dodatkowe kilka arów, tak aby można było organizować tam zawody strażackie.  Mieszkańcy Królówki są rozżaleni tempem prowadzenia tej inwestycji (ma być zakończona w 2015 roku), bardzo energicznie dopytywali sie kiedy zostanie ona zakończona. Również Pan Redaktor naciskał wielokrotnie Pana Burmistrza aby powiedział co trzeba zrobić aby tą inwestycję dokończyć. I tutaj padło z ust Pana Burmistrza nowe, nie znane mi dotychczas określenie "montaż finansowy"  . Generalnie aby dokończyć tą inwestycję trzeba utworzyć wspomniany montaż cokolwiek by to było.  Generalnie, pomimo usilnych starań Pana Redaktora i miszkańców, nikt nic się nie dowiedział na temat terminu realizacj tej inwestycji. Pojawił się dodatkowo problem drogi dojazdowej tak wąskiej, że cieżarówki dojeżdżąjace z materiałami z pewnością by ją zniszczyły. Podczas wcześniejszego wywiadu, na stronie internetowej Urzędu Gminy oraz na spotkaniu Pan Burmistrz podał kolejny, przemyślany przez niego argument przemawiający za tym, iż boisko to nie mogło powstać w lokalizacji w centrum, mianowicie jest tam teren osuwiskowy. Jest równo ale sięosuwa... Dwa wzgórza w teraźniejszej lokalizacji które trzeba było podciać nie obsuną się nigdy natomiast teren równy w centrum wsi zagrożony jest osuwaniem. Aby uświadomić czytelnikom, że nasza władza lubi ekstremalne geologicznie wyzwania, zapraszam na teren biuska w Chronowie gdzie po jednej stronie jest rzeka a samo boisko wycięto w górze pomimo tego iż obok znajduje się mnóstwo płaskiego terenu. Teraz budujemy boisko ze strumieniem pod płytą, na które spływać będzie woda z dwóch sąsiednich wzgórz... Nie jestem mieszkańcem Królówki wiec moze nie powinienem zabierać głosu ale jestem radnym a pieniądze na to boisko przeznaczane są ze wspólnej gminnej puli. Szkoda wg mnie, że dyskusja potoczyła się w tym kierunku, iż wszyscy, łącznie z Panem Redaktorem skupili się nad tym kiedy ono powstanie a nie nad sesnsem kontynuowania tej inwestycji. Najgorsze że wszyscy uwierzyli w to, że nie ma innego wyjścia i musimy wyłożyć jeszcze ponad milion zł na takiego antyspołecznego bubla. Jeżeli człowiek wejdzie w bagno po kolana a przed sobą ma jeszcze głębsze bagno to sie wycofuje a nie brnie dalej zeby utonąć. Nadal wg mnie, z ekonomicznego punktu widzenia, opłaci się zrezygnowac z tej inwestycji i przenieść ją do centrum wsi. Gnmina straci na tym 250 000 zł ale globalnie zaoszczędzi 900 000 zł. Poza tym, muszę przyznać, nie wysłałbym na trening dziecka wieczorem na boisko znajdujące się na takim odludziu, boiska na które ma dojść wąziutką, nieoświetloną drogą bez chodnia gdy w oddali widać jedynie kilka domów, dla wielu dzieci bedzie to dobre kilka kilometrów marszu tam i z powrotem. Lokalizacja tej inwestycji i jej kontynuacja jest dla mnie bez sensu. Jeżeli w tym roku planujemy w budżecie wydać 250 000 zł na nietrafioną inwestycję, można te pieniadze wydać na nową lokalizację z dużym prawdopodobieństwem iż na wiosnę 2013 roku byłaby ona zakończona. Tym bardziej, iż padło wiele deklaracji pomocy ze strony mieszkańców. Argument, którego używa Pan Burmistrz iż obok boiska powstanie kiedyś osiedle domów jest również wg mnie nietrafiony. Z obecnie istniejących domostw, które zawsze będą stanowic wiekszosć w Królówce na to boisko zawsze będzie bardzo, bardzo daleko. To tak jakby wybudować boisko na obrzeżach Nowej Huty i powiedzieć, żę Kraków kiedyś się rozrośnie do Bochni i wtedy tam będzie centrum.

Radny Stary z Muchówki przekonywał mieszkańców że nie jest tak źle. W Muchówce drużyna przez wiele lat grała na obcych boiskach, dlatego spokojnie w Królówce mozna powołać klub który zacznie grać u siebie za kilka lat.

Z ust Pana Burmistrza padł również wrgument iż po prostu mieszkańcy Królówki są zbyt skąpi i za drogo chcieli sprzedawać grunty pod boisko sportowe w centrum miejscowości... Oj wy skąpcy, nieładnie... Teraz wydacie 5 razy tyle...

 

Jeżeli ktoś uważa, że ma wpływ na decyzje podejmowane przez Pana Burmistrza i widzi bezsens tej sytuacji niech spróbuje go namówić do zmiany decyzji póki nie jest za późno.  

Budowa stawionu w Królówce nie była jedynym tematem inwestycyjnym dotyczącym tej miejscowości podejmowanym na tym spotkaniu. Mieszkańcy Królówki również dostrzegają beznadzieję inwestycyjną jaka dotknęła naszą Gminę. Padły pytania o wodociąg, drogi, chodniki itd. Pan Burmistrz również przekonywał we własnym stylu iż w nie mają na co narzekać: kiedy on obejmował urząd w Królówce była mała szkoła a dzieci chodziły na 22-stopniowym mrozie w pantofelkach do ubikacji na zewnątrz. Kiedy on stwierdził ten fakt natychmiast wstrzymał (do dzisiaj jak twierdzi) budowę szkoły w Nowym Wiśniczu a środki przerzucił do Królówki. A że w innych Gminach są zarówno szkoły, sale gimnastyczne jak i chodniki, wodociagi i kanalizacja, odnowione centra wsi wykonane za miliony złotych unijnych dotacji....  Tak więc wiemy przynajmniej dlaczego wciąż nie jest ukończona szkoła w Nowym Wiśniczu.

Sytuację w naszej Gminie znakomicie podsumowała Radna z Olchawy, która w emocjonalnym wystąpieniu zarzuciła mieszkańcom Królówki egoizm, gdyż chcieli oni jedynie rozmawiać o Królówce oraz chcieliby aby wszystkie inwestycje były realizowane w tej miejscowości a przecież jak stwierdziła : "w naszej Gminie nie ma wodociagów, kanalizacji, dobrych dróg i wielu chodników, nic nie ma". Generalnie słowo "bryndza" idąc za jej tokiem myślenia jest jak najbardziej na miejscu... 

 

Podjęto również temat opóźnienia płatności w oświacie i względem przedsiębiorców.

Pani Stańczyk, bardzo zrzeczowo wytłumaczyła iż Pan Burmistrz  ma potężne zaległosci względem nauczycieli na co on stwierdził, iż nauczyciele mają tzw 13-tkę a nawet 14-tkę (wakacyjne) wiedzie im się więc bardzo dobrze a całe to "towarzystwo" pogrąża budżet Gminy samym swoim istnieniem. A że w naszej Gminie jest budżet, w którym te wydatki są zapisane i zabezpieczone, który wypadałoby choć raz zrealizować  nie ma najmniejszego znaczenia.

Generalnie sytuacja z zadłużeniem względem oświaty i ZUS jest naturalna i nie ma o co kruszyć kopii. Wszystko i tak wina dyrektorów, co Pan Burmistrz po raz kolejny podkreslił, na co chciałbym im zwrócić uwagę.

Usprawiedliwiajac swoje działania czy też zaniechania Pan Burmistrz odesłał Pana Redaktora i mieszkańców do gazet, które opisują szczegółowo jak oświata pogrąża gminy.

Ze strony pana Redaktora padło również pytanie o niepłacenie faktur dla przedsiębiorców. Pan Burmistrz stwierdził, że aby zapałcił za inwestycję, musi ona być dobrze wykonana oraz posiadać pełną dokumentację. Ktoś z sali wspomniał o moście w Królówce, który został wyremontowany po powodzi tak, że wjeżdżajac na niego można urwać miskę olejową, który jednak jest zapłącony. Pan Burmistrz stwierdził, że musiał zapłacić ale zrobił to z uwagami... I tak w koło Macieju... Jak na sesji

 

Pan Redaktor również doznał sromotnej porażki próbujac uzyskać konkretną informację pytając czy nasza Gmina płaciła odsetki. Sam kiedyś zapytałem  o to Pana Burmistrza na co otrzymałem pisemną informację iż nic mu nie wiadomo aby Gmina płaciła kiedykolwiek odsetki. czyli generalnie nie płaciła ale gdyby ktoś się dopatrzył iż jednak płaciła to Pan Burmistrz przecież nie powiedział iż nie płaciła....

Pan Redaktor, jak sam twierdził "z uporem maniaka" powtarzał pytanie na które w końcu otrzymał następujacą odpowiedź: "normalne jest że Gmina płaci odsetki, jest stworzone specjalne konto o tej nazwie"... W ten sposób Pan Burmistrz nie potwierdził iż Gmina płaciła odsetki a Pan Redaktor albo stracił energię albo się nie "połapał" albo się "połapał" i ma coś w zanadrzu. Proponuję Panu Redaktorowi aby złożył wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej...    Przynajmniej otrzyma świstek papieru z klasyczną, tradycyjną, "wiśniczką" odmową...

Tak oto TVN zderzył się ze ścianą "ogniową" broniącą informacji chociaż mam nadzieję iż się mylę i ten reportarz coś zmieni.

 

To było bardzo dobre spotkanie, sporo emocji, gorąca atmosfera, trochę kłótni widać było zaangażowanie mieszkańców i realizatorów.

Liczę na ciekawy program

Ponieważ większość dyskusji dotyczyła spraw Królówki, nie brałem czynnego udziału w spotkaniu ale pozwoliłem sobie na "skrót" dla zainteresowanych.

P.S. Wieść gminna niesie, iż w klubie "Szreniawa" ma miejsce coś w rodzaju kontroli. Jezeli ktoś ma informacje o co chodzi, bardzo proszę o nią w imieniu swoim i mieszkańców.

    

Ufff ale się opisałem...