rzeź niewiniątek
Wszyscy zapewne zauważyli ostatnią medialną nagonkę na tzw. "ustawę śmieciową".
Nagonka owa była prowadzona ze szczególną zaciekłością przez samorządowców, przedstawiających siebie jako ofiary systemu, zmuszonych jakoby do naliczania mieszkańcom (wyborcom) nowego, ogromnego podatku lokalnego od poboru śmieci.
Trwało to dosyć długo więc większość społeczeństwa nieświadomie zaakceptowała wysokość planowanych podwyżek.
Ponieważ sprawa ta "śmierdzi" na odległość postanowiłem dobrze przeanalizować temat tak aby nie dać się "wkręcić" na dzisiejszej sesji.
O co chodzi w tym wszystkim?
Generalnie o to aby zlikwidować dzikie wysypiska śmieci. Wspomniana ustawa nakłada na gminy obowiązek odbioru wszystkich śmieci wytworzonych przez mieszkańcó na jej terenie.
Czy to jest aż tak duże wyzwanie? Ja osobiście i tak oddaję Gminie wszystkie moje śmieci i mniemam, że takich osób jest sporo więc w takim przypadku nic się nie zmieni poza opłatą.
"Biedni" pokrzywdzeni samorządowcy zwęszyli dobry interes mogąc "złupić" w świetle prawa swoich wyborców i zwalić winę na "Tuska".
Sam Pan Burmistrz modli się o to aby ustawa ta przepadła w Trybunale Konstytucyjnym do którego została skierowana ale tak naprawdę jest odwrotnie gdyż z tego tytułu wprowadził do budżetu na rok 2013 ponad milion złotych.
Przeanalizowałem wszystkie dostępne mi dane i doszedłem do wniosku,że Polacy stali się ofiarami największej w tych czasach manipulacji.
Polacy uwierzyli wybranym przez siebie ludziom, że muszą płacić kilkakrotnie więcej za wywóz śmieci a winni temu są Ci z Warszawy.
Nic bardziej prostego nie można było wymyśleć. Podniesienie podatków o kilka procent skutkuje wzrostem daniny na rzecz gminy o kilkanaście zł rocznie od domu a tutaj każdy z nas będzie płacił kilka razy więcej niż dotychczas co daje od rodziny 250zł nawet do 400 zł rocznie haraczu na rzecz samorządu.
W skali Gminy Nowy Wiśnicz daje to milion zł rocznie to jest dwa razy więcej niż wpłacają mieszkańcy tytułem podatku rolnego.
Owi zmartwieni samorządowcy, dbający ponoć o dobro swoich wyborców przed ogłoszeniem przetargów na odbiór śmieci ustalają wzięte z księżyca stawki podatku, podają ile zbiorą pieniędzy od mieszkańców, informują o tym firmy a następnie ogłaszają przetarg.
To tak jakby chcieć kupić najtaniej ale powiedzieć oferentom ile się ma pieniędzy na ten cel.
Państwo, budując autostrady najpierw ogłasza przetarg a dopiero po jego rozstrzygnięciu mówi ile na jej budowę miało pieniędzy i ile zaoszczędziło wybierając najniższą ofertę.
Ale nie w samorządach. Należy wyłożyć karty na stół aby firma mogła dobrze się przygotować i pomóc w łupieniu naiwniaków.
Na dzisiejszej sesji namawialiśmy Pana Burmistrza i radnych koalicyjnych aby ustalić niskie stawki (dzisiaj jakieś musiały być ustalone), ogłosić przetarg a dopiero po jego rozstrzygnięciu urealnić podatek tak aby nie obciążać mieszkańców.
Ale nie, nie można... Zbliżają się wybory, jeżeli uda się złupić więcej to być może coś dłubniemy i nas ponownie wybiorą...
Tak oto zostali zrobieni w bambuko mieszkańcy gminy Rzezawa gdyż mają oni zapłacić za śmieci segregowane 10 zł od mieszkańca co daje grubo ponad milion zł dochodu.
Jak "na złość" przetarg wygrała firma oferująca 740 000 zł. I tak wypadało by mieszkańcom wrócić nadwyżkę, czyli obniżyć stawkę... Ale to w Rzezawie... Może tak zrobią.
A co u nas w Wiśniczu?
Pan Burmistrz przygotował kalkulację, którą udostępnił jedynie radnym koalicyjnym.
Co założył Pan Burmistrz?
1) "Oszczędny" Pan Burmistrz koszt jednego etetu pracownika sprawującego opiekę nad systemem z ramienia Gminy: 73000 zł rocznie co daje pensję 6083 zł brutto miesięcznie
2)Pan Burmistrz podliczył ile osób będzie zatrudniała prywatna firma i jakie dodatkowe koszty ona poniesie. On oczywiście wie lepiej jak robi się biznes na śmieciach więc tych prywatna firma nie może zrobić tego taniej.
3)Pan Burmistrz założył, że koszt wywiezienia tony odpadów na wysypisko w Tarnowie wyniesie 350 zł. Mnożąc tą kwotę przez prognozowaną ilość śmieci 802 tony wyliczył ile mieszkańcy będą musieli zapłacić czyli 312 780 zł.
Zapomniał Pan Burmistrz, wykonując jak wspomniał "rzetelną kalkulacje", że już teraz z owych 802 ton ponad 200 stanowią surowce wtórne, które się sprzedaje a nie wywozi na wysypisko, po wprowadzeniu nowego systemu ilosć segregowanych odpadów jeszcze wzrośnie więc ilość wywożonych na wysypisko zmaleje.
4) "Zmartwiony" Pan Burmistrz, który jak wspomniał "doskonale zna realia rynkowe" policzył w kalkulacji, że prywatna firma, zatrudniająca 4 osoby do całego procesu odbioru śmieci na terenie naszej Gminy ma na tym zarobić 10% czyli 72 698 zł, co oczywiście ma być pokryte z kieszeni mieszkańców.
5) Odbiór 1 kg śmieci ma kosztować 1,12 zł/kg natomiast we wspomnianej Rzezawie między 50 a 60 groszy.
Zastanawiałem się gdzie Pan Burmistrz pracuje czy w Gminie Nowy Wiśnicz czy w firmie która ma odbierać odpady.
Jak widać można założyć, że mieszkańcy mają zfinansować takie idiotyzmy. Dzięki temu że rządzą nami tacy "myśliciele " i "ekonomiści" stan finansów naszej Gminy wygląda jak wygląda i żyje nam się tak dobrze.
Tak wygląda kalkulacja samorządowa zrobiona z dbałością o dobro mieszkańca.
Nie wierzcie w te brednie. Wg mnie aby pokryć koszty odbioru segregowanych odpadów, wystarczyłaby stawka do 4 zł od mieszkańca segregującego śmieci.
Niestety, moja propozycja nie została uwzględniona.
Nie uwzglęniono również prośby o ustalenie niższej stawki przed prztargiem, poczekanie na jego wynik i dostosowanie jej do realnego poziomu po poznaniu najlepszej oferty.
Przesłania:
od polskich samorządowców
"Mieszkańcu!! posegreguj śmieci!! My je sprzedamy ale Ty zapłać kilka razy więcej niż dotychczas. Nie chcemy tego ale nie zmarnujemy okazji. Jesteśmy czyści - To wina Tuska!!!"
od Burmistrza Nowego Wiśnicza
"Mieszkańcu,nie bądź aspołeczny, wspomóż Gminę a trudnych czasach, zrozum że zapłacisz trzy do pięciu razy więcej niż teraz ale powinieneś być zadowolony bo zapłacisz mniej niż inni".
cdn...
Nagonka owa była prowadzona ze szczególną zaciekłością przez samorządowców, przedstawiających siebie jako ofiary systemu, zmuszonych jakoby do naliczania mieszkańcom (wyborcom) nowego, ogromnego podatku lokalnego od poboru śmieci.
Trwało to dosyć długo więc większość społeczeństwa nieświadomie zaakceptowała wysokość planowanych podwyżek.
Ponieważ sprawa ta "śmierdzi" na odległość postanowiłem dobrze przeanalizować temat tak aby nie dać się "wkręcić" na dzisiejszej sesji.
O co chodzi w tym wszystkim?
Generalnie o to aby zlikwidować dzikie wysypiska śmieci. Wspomniana ustawa nakłada na gminy obowiązek odbioru wszystkich śmieci wytworzonych przez mieszkańcó na jej terenie.
Czy to jest aż tak duże wyzwanie? Ja osobiście i tak oddaję Gminie wszystkie moje śmieci i mniemam, że takich osób jest sporo więc w takim przypadku nic się nie zmieni poza opłatą.
"Biedni" pokrzywdzeni samorządowcy zwęszyli dobry interes mogąc "złupić" w świetle prawa swoich wyborców i zwalić winę na "Tuska".
Sam Pan Burmistrz modli się o to aby ustawa ta przepadła w Trybunale Konstytucyjnym do którego została skierowana ale tak naprawdę jest odwrotnie gdyż z tego tytułu wprowadził do budżetu na rok 2013 ponad milion złotych.
Przeanalizowałem wszystkie dostępne mi dane i doszedłem do wniosku,że Polacy stali się ofiarami największej w tych czasach manipulacji.
Polacy uwierzyli wybranym przez siebie ludziom, że muszą płacić kilkakrotnie więcej za wywóz śmieci a winni temu są Ci z Warszawy.
Nic bardziej prostego nie można było wymyśleć. Podniesienie podatków o kilka procent skutkuje wzrostem daniny na rzecz gminy o kilkanaście zł rocznie od domu a tutaj każdy z nas będzie płacił kilka razy więcej niż dotychczas co daje od rodziny 250zł nawet do 400 zł rocznie haraczu na rzecz samorządu.
W skali Gminy Nowy Wiśnicz daje to milion zł rocznie to jest dwa razy więcej niż wpłacają mieszkańcy tytułem podatku rolnego.
Owi zmartwieni samorządowcy, dbający ponoć o dobro swoich wyborców przed ogłoszeniem przetargów na odbiór śmieci ustalają wzięte z księżyca stawki podatku, podają ile zbiorą pieniędzy od mieszkańców, informują o tym firmy a następnie ogłaszają przetarg.
To tak jakby chcieć kupić najtaniej ale powiedzieć oferentom ile się ma pieniędzy na ten cel.
Państwo, budując autostrady najpierw ogłasza przetarg a dopiero po jego rozstrzygnięciu mówi ile na jej budowę miało pieniędzy i ile zaoszczędziło wybierając najniższą ofertę.
Ale nie w samorządach. Należy wyłożyć karty na stół aby firma mogła dobrze się przygotować i pomóc w łupieniu naiwniaków.
Na dzisiejszej sesji namawialiśmy Pana Burmistrza i radnych koalicyjnych aby ustalić niskie stawki (dzisiaj jakieś musiały być ustalone), ogłosić przetarg a dopiero po jego rozstrzygnięciu urealnić podatek tak aby nie obciążać mieszkańców.
Ale nie, nie można... Zbliżają się wybory, jeżeli uda się złupić więcej to być może coś dłubniemy i nas ponownie wybiorą...
Tak oto zostali zrobieni w bambuko mieszkańcy gminy Rzezawa gdyż mają oni zapłacić za śmieci segregowane 10 zł od mieszkańca co daje grubo ponad milion zł dochodu.
Jak "na złość" przetarg wygrała firma oferująca 740 000 zł. I tak wypadało by mieszkańcom wrócić nadwyżkę, czyli obniżyć stawkę... Ale to w Rzezawie... Może tak zrobią.
A co u nas w Wiśniczu?
Pan Burmistrz przygotował kalkulację, którą udostępnił jedynie radnym koalicyjnym.
Co założył Pan Burmistrz?
1) "Oszczędny" Pan Burmistrz koszt jednego etetu pracownika sprawującego opiekę nad systemem z ramienia Gminy: 73000 zł rocznie co daje pensję 6083 zł brutto miesięcznie
2)Pan Burmistrz podliczył ile osób będzie zatrudniała prywatna firma i jakie dodatkowe koszty ona poniesie. On oczywiście wie lepiej jak robi się biznes na śmieciach więc tych prywatna firma nie może zrobić tego taniej.
3)Pan Burmistrz założył, że koszt wywiezienia tony odpadów na wysypisko w Tarnowie wyniesie 350 zł. Mnożąc tą kwotę przez prognozowaną ilość śmieci 802 tony wyliczył ile mieszkańcy będą musieli zapłacić czyli 312 780 zł.
Zapomniał Pan Burmistrz, wykonując jak wspomniał "rzetelną kalkulacje", że już teraz z owych 802 ton ponad 200 stanowią surowce wtórne, które się sprzedaje a nie wywozi na wysypisko, po wprowadzeniu nowego systemu ilosć segregowanych odpadów jeszcze wzrośnie więc ilość wywożonych na wysypisko zmaleje.
4) "Zmartwiony" Pan Burmistrz, który jak wspomniał "doskonale zna realia rynkowe" policzył w kalkulacji, że prywatna firma, zatrudniająca 4 osoby do całego procesu odbioru śmieci na terenie naszej Gminy ma na tym zarobić 10% czyli 72 698 zł, co oczywiście ma być pokryte z kieszeni mieszkańców.
5) Odbiór 1 kg śmieci ma kosztować 1,12 zł/kg natomiast we wspomnianej Rzezawie między 50 a 60 groszy.
Zastanawiałem się gdzie Pan Burmistrz pracuje czy w Gminie Nowy Wiśnicz czy w firmie która ma odbierać odpady.
Jak widać można założyć, że mieszkańcy mają zfinansować takie idiotyzmy. Dzięki temu że rządzą nami tacy "myśliciele " i "ekonomiści" stan finansów naszej Gminy wygląda jak wygląda i żyje nam się tak dobrze.
Tak wygląda kalkulacja samorządowa zrobiona z dbałością o dobro mieszkańca.
Nie wierzcie w te brednie. Wg mnie aby pokryć koszty odbioru segregowanych odpadów, wystarczyłaby stawka do 4 zł od mieszkańca segregującego śmieci.
Niestety, moja propozycja nie została uwzględniona.
Nie uwzglęniono również prośby o ustalenie niższej stawki przed prztargiem, poczekanie na jego wynik i dostosowanie jej do realnego poziomu po poznaniu najlepszej oferty.
Przesłania:
od polskich samorządowców
"Mieszkańcu!! posegreguj śmieci!! My je sprzedamy ale Ty zapłać kilka razy więcej niż dotychczas. Nie chcemy tego ale nie zmarnujemy okazji. Jesteśmy czyści - To wina Tuska!!!"
od Burmistrza Nowego Wiśnicza
"Mieszkańcu,nie bądź aspołeczny, wspomóż Gminę a trudnych czasach, zrozum że zapłacisz trzy do pięciu razy więcej niż teraz ale powinieneś być zadowolony bo zapłacisz mniej niż inni".
cdn...
To co robi ten człowiek jest skandaliczne nie mysli o ludziach tylko o tym jak wyzyskac od nich pieniadze jestem oburzona i przerażona jego postawą!!!!! A gdzie ci radni OBUDZCIE SIE bo to już zakrawa na kabaret naiwna postawa rozśmiesza wszystkich!!!!!!!!!!!! Jako mieszkanak nie zgadzam się absolutnie na takie rowiąznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGminy nie mogą na odpadach zarabiać - bo zarabianie czyli zysk zarezerwowany jest dla operatorów maszynek do kręcenia lodów... „Najpierw będzie dumping cenowy, potem bankructwa spółek komunalnych, przejęcie ich majątku za grosze, a na końcu podwyżki opłat za śmieci”. Tak burmistrz podwarszawskich Ząbek kreśli czarny scenariusz, którego beneficjantem mają być zagraniczne firmy (patrz w google.pl na hasło „czarna wizja śmieciowa”). Tak więc o szwedzkim modelu wykonywania usług komunalnych na zasadzie zbliżonej do non-profit - już można zapomnieć tak jak i o innych unijnych standardach zarządzania i finansowania w polskiej gospodarce odpadami komunalnymi (patrz w google.pl hasło „o tym, jak poważnie Szwedzi traktują ochronę środowiska”… ----- Przedsiębiorcy raczej niepolscy przy pomocy lodziarskiej ustawy śmieciowej przejmują polskie odpady - a wkrótce będą też "konsolidować" (czytać kupować) wodociągi bo mają dość nie przynoszącej zysków wody w Polsce... ---- Scenariusz lodziarskich interesów „jak tralala” ruszył pewnie pod nadzorem służb specjalnych aby ustalenia z "Pędzącego Królika" były gładko realizowane... Zostaniemy wkrótce goli i bosi – patrz w google.pl hasło „Rozbiór jedyną szansą dla Polski”.
OdpowiedzUsuńMa rację, że się modli. Jest tylu skrzywdzonych ludzi! A krzywda ludzka wraca Panie Burmistrzu!
OdpowiedzUsuń