kredycik ku kredycik tam

Podczas ostatniej sesji znów okazało się, że burmistrz w niezbyt wyrafinowany sposób wystrychnął na dudka Radę Gminy Nowy Wiśnicz.  Kiedy w grudniu 2012 roku przedstawiał budżet na rok 2013 zwracałem mu uwagę, że było w nim wiele wirtualnych kwot, które były niemożliwe do zrealizowania.

Ok. 2 miliony złotych ze sprzedaży  majątku gminnego powtarzały się już w trzecim kolejnym budżecie. Na koniec 2013 roku budżet gmina miała mieć nadwyżkę budżetową z której to nadwyżki miały zostać zapłacone raty kredytów oraz zobowiązania wymagalne.

Do dziś pamiętam jak przekonywał burmistrz iż nie mam racji, nie znam się i na pewno nadwyżka będzie.

Nic z tego. Na sesji burmistrz stwierdził z rozbrajającą szczerością, że nadwyżki nie będzie a żeby spłacić zobowiązania wymagalne należy wziąć kolejny kredyt, tym razem na kwotę 1,1 miliona złotych, który będzie spłacany w czasach gdy on, najprawdopodobniej (mam nadzieję, że tak) nie będzie już burmistrzem. Płomiennym przemówieniem próbował przekonać radnych, że tym razem mówi prawdę i jest to najlepsze wyjście z sytuacji. Do mnie również zwrócił się z argumentami, które miały mnie przekonać oraz stwierdził, iż chciałby kiedyś ze mną się spotkać i porozmawiać abym w końcu zrozumiał o co mu chodzi.

Przypomniałem burmistrzowi, iż za każdym razem przez ostatnie trzy lata, równie płomiennie przekonywał radnych używając podobnej argumentacji, co zawsze okazało się nieprawdą.

Mnie natomiast nie jest już w stanie przekonać, gdyż po prostu mu nie wierzę i wiem, że każde słowo wypowiedziane przez niego na temat finansów gminy  zawiera w sobie nieprawdę.  

Poprzekomarzaliśmy się jak zwykle i tyle na ten temat.

Przekomarzanie owo było na tyle energiczne iż Przewodniczący musiał ogłosić 10 minut przerwy gdyż kilku radnych koalicyjnych gotowych było walczyć do pierwszej krwi aby przekonać do słuszności swoich racji.

 Zauważam znaczącą zmianę argumentacji używanych przez nich w takich dyskusjach.

Dotychczas zwracali się do radnych opozycyjnych słowami: „co wyście zrobili przez te 3 lata?” a teraz po trzech latach pytają „może powiecie co zrobić w żeby było lepiej?”.

Wszystko oczywiście wypowiedziane z wielkim oburzeniem i sarkazmem.

Nie rozumieją Państwo, że oba stwierdzenia są błędne, gdyż to oni i tylko oni jako koalicjanci ponoszą odpowiedzialność za zapaść Gminy a rady których się domagają padały wielokrotnie podczas sesji jednak były przez nich  wyśmiewane.  

Oj sam się nasłuchałem podczas ostatniej sesji jaki to jestem be, jak mieszkańcy Starego Wiśnicza mają mnie dość i poznali się na mnie...

Jedyna pocieszająca wiadomość wynikający z tego głosowania jest taka, iż Przewodniczący i jego zastępca wstrzymali się od głosu.

Niby zaskoczenie ale....

Życzę odwagi podczas kolejnych sesji. Za miesiąc głosowanie budżetu wyborczego a przed wyborami dzieją się cuda.  Stwierdzenie „po nas choćby potop” będzie wpisane w działalność wiśnickiego samorządu.