Piknik w Wiśniczu Małym
W dniu wczorajszym w Małym Wiśniczu odbył się kolejny piknik rodzinny zorganizowany przez strażaków z tamtejszej jednostki OSP.
Gratuluję wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tej imprezy.
Kilkuset mieszkańców z ternu naszej gminy i nie tylko bawiło się świetnie za dnia i w nocy do samego rana. Atrakcji było co nie miara.
Pogoda dopisała, mieszkańcy dopisali - czego można chcieć więcej?
Wspaniała impreza.
Jeszcze raz gratuluję!!!
Gratuluję wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tej imprezy.
Kilkuset mieszkańców z ternu naszej gminy i nie tylko bawiło się świetnie za dnia i w nocy do samego rana. Atrakcji było co nie miara.
Pogoda dopisała, mieszkańcy dopisali - czego można chcieć więcej?
Wspaniała impreza.
Jeszcze raz gratuluję!!!
Do Olchawy przydzielono tylko jeden autobus powrotny ze szkoły o 13. 40. Czym mają wracać dzieci z gimnazjum, podstawówki wychodzące o 14,00 lub pozostające do 14.00 na przeróżnych wymyślanych dodatkowych które są po lekcjach już niemalże z każdego przedmiotu. Panie przewodniczący prosimy zająć się tą sprawą. Cóż nam po nowym skrzydle, po nowym gimnazjum wartym tak ogromne pieniądze jak nie ma na 1 kurs autobusu i rodzice tak traktowani przez Gminę i Szkołę będą woleli posłać dzieci np. do Bochni. Skoro sami muszą martwić się o transport to już bez różnicy czy dziecko pójdzie tu czy tu. Dodam ze wszystkie pozostałe miejscowości oprócz Olchawy mają po 2 kursy powrotne. A po za tym jeżeli dzieci jeździć będą na własny koszt to przysługuje dziecku dodatek od gminy na dojazd do szkoły która jest przecież po za miejscem ich zamieszkania dla każdego po 50 zł miesięcznie do zasiłku rodzinnego. Jest to sens?
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o transport dzieci do szkoły i odległość w km. warto podkreślić że przy spełnieniu odpowiednich kilometrów Gmina ma OBOWIĄZEK zapewnienia dziecku dowozu, też i wtedy gdy ma problem zdrowotny. Nie znaczy to jednak że jak dzieci mieszkają bliżej to już jeździć nie mogą. Oczywiści że mogą , tylko wtedy nie jest to już obowiązek a dobra wola porządnej Gminy która dbając o swoje dzieci i ich bezpieczeństwo daje transport. Wszystko zależy od władz Gminy a przede wszystkim rodziców czy o to poproszą. Jedne Gminy takie dzieci dowożą inne nie dowożą. Wiśnicz wywala tyle kasy na szkołę to i chyba na dzieciach zależy mu w równym stopniu jak na tym budynku. Niech rodzice nie dają pochopnie pozbawiać swoich dzieci szkolnego autobusu z tej racji bo im brakuje te 100 czy 200 metrów do żądanych kilometrów. O tym należy rozmawiać z władzami. Niech każdy weźmie pod uwagę to że dziecko nie tylko ma przemierzać te kilometry ale jeszcze iść z ,, ładunkiem" 5 / 7 kilogramowym ma plecach czy ramieniu.
OdpowiedzUsuńa czy przypadkiem kurs 14.10 na Miejskie Pola nie zabiera dzieci do Olchawy??. A po za tym nie ma jeszcze podziału godzin. Jakoś przed wakacjami to funkcjonowało.
OdpowiedzUsuńWszystkie dzieci były wożone, które chciały, nie siej zamętu Tato.
OdpowiedzUsuńhttp://www.szkolawisnicz.pl/informacje/harmonogram-dowozow-obowiazujacy-od-02-09-2016r.html
OdpowiedzUsuńsiejesz zamęt, są i były zawsze dwa kursy.
na stronie szkoły drugiego do Olchawy nie było, noże błąd tego co pisał bo teraz już jest, to może by tak lepiej przeprosić niż atakować rodziców, każdy by się zdenerwował widząc że dzieci mogą nie mieć czym wracać tym bardziej gdy inne się odwozi.
OdpowiedzUsuńRynek mamy coraz ładniejszy, piękne donice, ławeczki, kosze. Prośba do tych co siadają i konsumują. Jak zjesz czy wypijesz wstań i wrzuć opakowanie do kosza!!! bo nieładnie jak wala się pod ławeczkami. Co pomyślą o nas przyjezdni.
OdpowiedzUsuńPopieram. a młodzi przyjaciele na schodach do ratusza podobnie, weź, wrzuć do kosza, bądź kulturalny. To Twoje i nasze.
OdpowiedzUsuńJa o innym miłym pobycie, w pikniku nie uczestniczyłam, ale dobre słowo mam. Tydzień temu z rodziną, dużą liczebnie, była nas ósemka, odwiedziliśmy zamek. W latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych tam pracowałam i mile ten czas wspominam, ale od wielu lat nie bywałam w zamku. Dzień był słoneczny, idealny na spacery, pierwsze moje zaskoczenie, to duża liczba samochodów na parkingu i ludzie zdążający w kierunku bramy. A w środku mnóstwo turystów, naprawdę budujący to widok. W kasie poinformowano nas o tym, że darmocha dziś, jakaś akcja specjalna i możemy obejrzeć zamek za darmo. Spora oszczędność, szczęście nam dopisało. W oczekiwaniu na przewodnika posiedzieliśmy sobie przy kawie, miła i ładna blondynka nas obsłużyła. Samo zwiedzanie, to powrót do wspomnień, ale też kilka ciekawych spostrzeżeń, dla mnie, a szczególnie mojej siostry, dekoratorki wnętrz i scenografki, trochę chaosu w tych ekspozycjach. Są sale, zupełnie w porządku, niektóre jednak wymagają pracy, jakaś przypadkowość dominuje, złe wrażenie robi wystawa profesora Dźwigaja, to nie jest moim zdaniem dobry pomysł z tymi pomnikami, a na pewno jest ich za dużo. Przewodniczce udawało się nas i pozostałą grupę turystów zainteresować dając dobrą opowieść. Dobrze wspominam ten pobyt, byłam dumna ze swojego miasta, siostra już wyjechała z dziećmi w świat daleki, a ja postanowiłam się podzielić z państwem swoimi spostrzeżeniami.
OdpowiedzUsuńWybudowaliśmy ładną Kaplicę,funkcjonalną,poświęconą by było lepiej, bliżej, wygodniej, nowocześniej, bez chodzenia procesją czy tarasowania dróg publicznych co jest zabronione. To dobrze. Tylko że teraz jedne pogrzeby to są w Kaplicy a inne w Kościele. A dlaczego. Jakiś niezrozumiały podział na... tych lepszych i gorszych? czy może wersję droższą /tańszą? To co miało wszystkich na równi jednoczyć i służyć wszystkim teraz ma dzielić? to po co była ta cała Kaplica.
OdpowiedzUsuń