Parking przy ośrodku zdrowia w Nowym Wiśniczu

Kilka tygodni temu Powiatowy Zarząd Dróg zmienił sposób parkowania na parkingu wzdłuż drogi powiatowej obok ośrodka zdrowia w Nowym Wiśniczu.

Gmina wnioskowała o takie rozwiązanie na prośbę nauczycieli w-f z Nowego Wiśnicza, którzy zwracali uwagę na niemożność bezpiecznego przeprowadzenia dzieci w drodze na zajęcia sportowe na stadionie.

Kto szedł tamtędy z dziećmi wie ile nerwów kosztuje omijanie samochodów  zaparkowanych pod kątem do krawędzi jezdni.

A przecież w tym kierunku chodzę również dzieci i młodzież bez opieki dorosłych.

Niby wszystko jest jasne: są wymalowane miejsca parkingowe,   jest oznakowanie mówiące o dopuszczalnym sposobie parkowania a jednak…

Prawie nikt się do tego nie stosuje. Przejeżdżając obok tego miejsca czuję zażenowanie i bezradność.

Kilkadziesiąt metrów od ośrodka znajduje się parking, można spokojnie zaparkować i podejść.

Obok ośrodka jest nowy parking.

Ktoś pierwszy przyjeżdża i parkuje nieprawidłowo prowokując do tego kolejnych.

Jeżeli nie ma miejsca na zaparkowanie wzdłuż, parkuje się w poprzek bo przecież inni już źle zaparkowali a ja tylko na chwilkę lub "bardzo się spieszę".

Przejścia jak nie było tak nie ma.

Tylko co powiedzieć dzieciom? Co mają zrobić rodzice przemieszczający się z dziećmi wzdłuż drogi powiatowej?

Nadal muszą przemykać środkiem drogi..

Liczę na przemyślenie tego tematu zarówno przez personel ośrodka jak i przez kierowców. Zależy nam bardzo na współpracy w tej sprawie. Taki mały wkład w poprawę bezpieczeństwa...

Komentarze

  1. Tak tylko parking obok ośrodka z tego co wiem jest prywatnym. Zamiast zrobic parking obok wejścia do poradni dziecięcej, to lepiej wyznaczyć zamiast 10 miejsc parkingowych 5. Mimo nowego parkingu zawsze jest problem z parkowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie 80 m w linii prostej, poniżej muzeum jest parking, na którym można zaparkować w przypadku braku miejsc obok ośrodka.
    Obok poradni dziecięcej jest kilka miejsc parkingowych a obecnie wykonuje się tam podjazd dla karetki.

    OdpowiedzUsuń
  3. zrobić tam chodnik z kostki brukowej (podwyższany), albo postawić barierki oddzielające miejsca parkingowe od przejścia dla pieszych i nawet ci co teraz źle parkują będą zmuszeni zaparkować zgodnie ze znakami, bo inaczej wtedy się nie będzie dało

    OdpowiedzUsuń
  4. Starcy o kulach, chore dzieci z gorączką lub połamańcy mają się narażać na przejście w niebezpiecznym punkcie jaki jest koło muzeum bo młodzież nie może zmienić trasy przejścia za ośrodkiem, wystarczyło zebrać trochę ziemi i zburzyć ogrodzenie i tak do niczego nie przydatne, poszerzając pas parkingu wzdłuż drogi, Panie Mirku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście w czasie bitwy samochody na obcych rejestracjach zaparkowały tam poprawnie a KBC złośliwie w nosie to mieli.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Starzec" czy "połamaniec" jak Pan określił nie przyjeżdża sam samochodem. Można podjechać pod same drzwi i auto odstawić. Trzeba tylko chcieć. Chodnik kiedyś powstanie ale to nie taka prosta sprawa jakby się wydawało. Zbierając ziemię trzeba wybudować mur oporowy. Parking jest na terenie powiatu. Co nie znaczy, że kiedyś nie powstanie - rozmawiamy o tym. Na razie jest prośba o stosowanie się do znaków poziomych i pionowych. To nie kosztuje zbyt wiele.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wtedy nikt nie będzie mógł korzystać z tego parkingu, zastanów się co piszesz, ponadto nawet w obecnej sytuacji tam niema przejścia dla pieszych, sporadycznie ktoś korzysta przechodząc w tamtym miejscu, młodzież szkolna kilka razy w roku, najczęściej chorzy korzystają z parkingu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przypominam, że ubyło bodajże 5 miejsc parkingowych... To nie jest tak wiele. Nikt nie korzysta bo przejście jest zastawione autami. Takie błędne koło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Mirku, więc korzystajmy jak do tej pory, tyle lat nikt tego nie kwestionował i było w miarę dobrze nikt nie robił z tego problemu, wszyscy akceptowali to co miało miejsce, nagle utrudnia się zamiast ułatwiać ludziom życie, w końcu większość to chorzy korzystają z tego miejsca, co do starszych podwożonych, sam niejednokrotnie musiałem po podwiezieniu wysiąść z samochodu i pomóc przejść do środka budynku, nie wszyscy są sprawni i trzeba ich asekurować nawet gdy tylko stoją.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja to zmianę popieram, nie raz tam szedłem i lekko mnie to denerwowało że muszę wyjśc na bardzo ruchliwą jezdnie i to całkiem solidnie. Przede wszystkim niech pracownicy ZOZu tam nie parkują bo czasy, że do pracy podjeżdża sie pod same drzwi zakładu już nawet w Wiśniczu się kończą...niestety. Minuta spaceru dla zdrowia! :) . Wtedy wystarczy dla pacjentów spokojnie a i piesi bedą zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  11. To już lekka przesada narzekać na taka zmianę chodzi tylko o 5 miejsc parkingowych!!!!! Z tego co widze poza tymi miejscami jest jeszcze spory parking przed ośrodkiem i chociażby pod muzeum, naprawde rozwiazań jest wiele. Moja przychodnia w Bochni w ogóle nie posiada swojego parkingu i jakoś nikt nie narzeka tylko szuka miejsca na własna reke czesto na parkingu płatnym. Wiec nie rozumiem jak można zawsze i na wszystko narzekać. Bez przesady niektórzy ludzie dojeżdżaja busem do rynku i musza pokonać drogę do ośrodka na nogach i jakoś dają rade czesto są to osoby starsze albo z dziećmi a pan się bulwersuje o 5 miejsc szok!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. popieram!!! czasem przykro słyszeć trzymanie się naszych mieszańców status quo,- oczywiście w normalnych organizacyjnych sprawach. Bochnia to dobre porównanie bo tam już totalna masakra...a u nas - jest pod względem naprawdę w porządku jeszcze a przejście kilkudziesięciu metrów urasta do obrazy. Podjechać z chorym pod drzwi ośrodka zawsze można a potem odjeżdżam i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wieści niosą, że były burmistrz sprytnie przeszedł na rentę z tytułu niezdolności do pracy po przegranych wyborach i jeszcze zażądał i dostał od gminy blisko 60tyś kolejnej odprawy! . Brawo! cóż za obywatelska postawa...gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle lat było i co z tego. To znaczy że nic nie da się zrobić bo było "w miarę dobrze". TO JEST BETON
    Czy w tym kraju i mieście musi się coś najpierw stać, żeby coś zrobić. O a może jak samochód potrąci dziecko to już nie będzie w miarę dobrze.
    Niech pani jedzie do Krakowa i zaparkuje niezgodnie ze znakami życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet z wózkiem nie na się przejechać obok tego parkingu, gdy samochody zaparkowane są w poprzek trzeba wyjeżdżać na drogę, ktoś spaceruje z dzieckiem i musi na drogę wyjechać, żeby jechać spokojnie dalej,i to nie jest bezpieczne, ogólnie to w ogóle ten parking jest mało bezpieczny przy braku chodnika nawet w tym tymczasowym wariancie, ale lepszy taki wariant niż żaden.

    OdpowiedzUsuń
  16. No, proszę wychodzą tu kolejne przekręty byłego wodza, a na obiektywnym żenujące powtarzalne mydlenie oczu i bicie piany. Bez sensu.
    ps. to jak poszedł na rentę to juz po chłopie? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jest na płocie kartka jest rysunek jak parkować a jak nie parkować a woziki dalej jak parkowały tak parkują. Pewnie biorą to za żart. Ale swoją drogą to trudno parkować tak wzdłuż asfaltu łatwiej w poprzek jak było.

    OdpowiedzUsuń
  18. "Niby wszystko jest jasne: są wymalowane miejsca parkingowe, jest oznakowanie mówiące o dopuszczalnym sposobie parkowania a jednak…

    Prawie nikt się do tego nie stosuje."

    A kilkadziesiąt metrów dalej jest posterunek policji, która może codziennie podjechać i skontrolować zgodność parkowania ze znakami.
    Nie trzeba karać, wystarczy karteczka z pouczeniem, ot cała filozofia.
    Wiśnicz jest tak mały, że przejście nawet z parkingu pod kościołem nie stanowi wielkiego problemu nawet dla dziecka z gorączką, uwierzcie mi, mam trójkę dzieciaków, które czasem chorują i do przychodni chodzę pieszo z odległości trzykrotnie dłuższej niż odległość parking pod kościołem-przychodnia. Szkoda nawet odpalać auto. Teraz ludzie są tak wygodni a przy tym roszczeniowi, że wnet chcieliby wjechać autem do gabinetu jak w Mcdrive. Litości.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

śmieci

Przedszkole w Nowym Wiśniczu